Fagata zwyzywana pod Żabką. "Bardzo łatwo jest się pruć do mniejszych"
Fagata przechodzi swój redemption arc? Influencerka po raz kolejny uczy swoich widzów o dobrym wychowaniu.
Nie dość, że jej numery serio bujają ("wow, wow"), rapowego skilla przybywa, to Fagata w social mediach ostatnio nie robi nic innego poza pluciem faktami. Spokojnie i bez emocji rozegrana drama z OG Kamką, jasne stanowisko w sprawie Lexy i jej "starcia" z niewychowanym typem i mężczyzn, którzy brak dobrych manier usiłują tłumaczyć feminizmem - dla osób, które kojarzą influencerkę z działalności na niebieskiej platformy czy z wulgarnych piosenek, jej elokwentna strona może być niezłym zaskoczeniem.
Krótko po wyjaśnieniu chłopów płaczących nad "silnymi, niezależnymi kobietami" Fagata opublikowała własny story time, pozostający w bardzo podobnych klimatach. Opowiedziała, jak została zwyzywana przez mężczyznę, ponieważ nie ustąpiła mu z drogi - jak sama podkreśla, ma dużą wadę wzroku i zwyczajnie go nie widziała.
Fagata staje w obronie słabszych. "Deeeeenis"
Fagata wyjaśniła, że była ze swoim kolegą Denisem (nie Denisem Załęckim) w Żabce. On wrócił jeszcze na chwilę do sklepu, a ona została na ulicy, pilnując psów na smyczy oraz zakupów, które zrobili wcześniej. Influencerka tłumaczyła, że przejście obok niej było dosyć wąskie i że zajmowała sporą część chodnika ze wszystkimi bagażami.
- I nagle słyszę takie "pfffh". Patrzę się i nie wiem, jakieś pięć metrów ode mnie idzie chłop z kobietą, omijają to auto przede mną, idą dalej do kolejnego. Ja ich nie widziałam, po pierwsze mam wadę wzroku, po drugie patrzyłam przed siebie, a oni byli mega daleko. [...] Nie rozumiałam do końca, co ten pan mówi, bo mówił z bardzo mocnym akcentem, ale na pewno nazwał mnie "dziewką", "divą z psami, co się nie chce przesunąć", słowa na "k" padały i no, był bardzo agresywny - mówi Fagata.
Fagata podkreśla, że kobieta starała się uspokoić mężczyznę, który zaczął wściekle wrzucać bagaże do auta. Dodała po raz kolejny, że nie widziała, że ktoś idzie, a oni nie poprosili jej, żeby się przesunęła czy ustąpiła miejsca. Mężczyzna ostatecznie zaczął się awanturować i ją wyzywać.
- Mówię tak: "Stop. Pan jest facetem, pan będzie gadał z facetem. Deeenis" i otwieram drzwi do tego sklepu. Opiszę wam mniej więcej jak wygląda Denis. Denis ma ogólnie z dwa metry i wygląda, jakby stał na bramkach i dobrze sobie tam radził. (Jest wolny dziewczyny jak coś) - Fagata nie omieszkała zrobić reklamy swojemu koledze. Influencerka wyjaśniła, że facet nie był już taki mocny w gębie, kiedy musiał rozmawiać z Denisem i że ostatecznie przeprosił za kłopot.
- Morał z tego taki, kochani. Bardzo łatwo jest się pruć do mniejszych, słabszych od siebie, ale jak już jest na odwrót, to niefajnie, co nie? - podsumowała.
Popularne
- Ile lat więzienia czeka Brainroty z TikToka? Bombardiro Crocodilo pocierpi najdłużej
- Julia Żugaj wzruszona sukcesem swojego chłopaka? "Jestem dumna"
- Zestawy Reziego w Pasibusie. Ile kosztuje zaskakująca nowość?
- Uczestnik "Twoje 5 minut 3" wydał oświadczenie. "Nie jestem psycholem"
- Czy 100 ludzi pokona goryla? Absurdalne pytanie rozpala internet
- Viral Kebab już otwarty. Co wiadomo o nowym biznesie Ekipy?
- Łatwogang nagra collab z bbno$? Internauci muszą spełnić jeden warunek
- Lokal sushi sparodiował zmarłego kilka dni temu rapera. "Joka zszedł z nieba"
- Przez 18 lat kąsały go węże. Teraz jest niezniszczalny