Byłam na festiwalu dla pokolenia TikToka?

Byłam na festiwalu dla pokolenia TikToka? TOP 5 koncertów Great September 2025

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Oliwia RutaOliwia Ruta,15.09.2025 17:00

Wrzesień nie może być dobry bez festiwalu Great September. W tym roku zauważyłam, że jego formuła może wyjątkowo przypaść do gustu użytkownikom TikToka. Sprawdź, dlaczego za rok powinieneś dać się porwać w świat show case'u.

Wrzesień nieprzerwanie od czterech lat kojarzy mi się z show case'owym festiwalem Great September. W tym roku wydarzenie odbyło się w dniach 11-13 września, jak zawsze w Łodzi. Dlaczego uważam, że Great to wydarzenie dla pokolenia TikToka? Jakie koncerty zrobiły na mnie największe wrażenie?

trwa ładowanie posta...

Byłam na festiwalu dla pokolenia TikToka?

Pewnie wielu zastanawia się - hej, ale co ma TikTok do Greata? Formuła show case'u polega na tym, że (głównie) początkujący artyści grają kameralne gigi w wielu klubach rozmieszczonych w różnych częściach miasta. W ciągu raptem trzech dni, uczestnicy takiego festiwalu są w stanie wziąć udział w niezliczonej liczbie koncertów. Występy trwają z reguły po 30 minut, więc nawet osoby z niewielkim attention span, są w stanie czerpać radość z wydarzenia. Dodatkowo - w odróżnieniu od innych koncertów - nikt nie puści ci niemiłego "side eye", gdy opuścisz klub po jednym czy trzech utworach. To trochę jak scrollowanie TikToka - filmik nie trafia w twój gust, przesuwasz w górę i oglądasz kolejny. Większość osób przyjeżdża na Great September po to, aby odkryć nowe brzmienia, pospędzać czas z przyjaciółmi czy poznać ludzi z branży.

trwa ładowanie posta...

Warto zaznaczyć, że festiwal znacznie różni się od Open'era czy OWF. Jeśli szukasz wielkich nazwisk i zagranicznych gwiazd, to raczej nie znajdziesz tego jesienią w Łodzi. Choć Great również trwa kilka dni, to jest dużo bardziej kameralną i budżetową opcją, idealną dla studentów. W tym roku karnet można było zgarnąć za niecałe 200 zł (zależy od puli). Dla wielu uczestników line-up jest sprawą drugorzędną, bo i tak prawdziwe perełki zazwyczaj poznaje się dopiero biegając z klubu do klubu na występy undergroundowych bandów.

trwa ładowanie posta...

Delegat, a uczestnik - festiwal z różnych perspektyw

W Great September uczestniczyłam zarówno jako fan, jak i delegat. W obu przypadkach bawiłam się wyśmienicie - wiadomo, że będąc na wydarzeniu jako press jest zdecydowanie więcej "roboty", ale i benefitów. To miłe, gdy organizator dba o media - w końcu bez nas nie ma festiwalu, a bez festiwalu nie ma nas. Już na samym wstępie zostaliśmy ciepło przyjęci pamiątkowym tote bagiem, kawką i przydatnymi zatyczkami do uszu. Dodatkowo podczas wydarzenia odbywała się cała masa interesujących paneli, a nawet zwiedzanie backstage'u łódzkiej Atlas Areny. Jednak największym highlightsem tego festiwalu byli, są i będą ludzie. Po raz kolejny wróciłam do domu bogatsza o miłe rozmowy z delegatami i uczestnikami wydarzenia. W tym roku udało się nawet zrobić wywiady z kilkoma artystami, a efektach tych rozmów zobaczycie na TikToku i Instagramie Vibez.

trwa ładowanie posta...

A teraz druga strona medalu - fan na festiwalu Great September. Doskonale pamiętam, jak wspaniale bawiłam się na dwóch pierwszych edycjach. Bez plakietki "media", bez zobowiązań, tylko zabawa. Niektórzy artyści, których wtedy poznałam, do dziś goszczą w moich słuchawkach - puszczam oczko do Mopa, Franka Warzywa, Ikarus Feel czy Dominiki Płonki. Mało tego wiele gwiazd, które teraz wyprzedają całe trasy koncertowe zaczynało właśnie tam, na Greacie - Jann, Hubert., bambi czy Daniel Godson. Wszyscy wymienieni grali swoje pierwsze lub jedne z pierwszych show podczas łódzkiego festiwalu. To niesamowite uczucie móc doglądać obecnych gigantów polskiej sceny muzycznej, od czasów, w których nikt ich nie znał.

trwa ładowanie posta...

TOP 5 koncertów na Great September 2025

W ciągu trzech dni zobaczyłam ponad 20 koncertów. Zaznaczę, że w ubiegłych latach ta liczba wzrastała nawet do ponad 30. Trudno wybrać pięć najlepszych z gąszczu tylu wspaniałych występów. Szczerze powiedziawszy, podczas tegorocznej edycji nie byłam na słabym show. Każde miało w sobie coś magnetycznego. Za każdym razem, gdy czas gonił i trzeba było biec do kolejnego klubu, ubolewałam, że nie mogę zostać do końca.

  • maks.tachasiuk - to młody debiutant, którego koncerty można policzyć na palcach jednej ręki. Choć jeszcze nie jest mistrzem gadki i performance'u, (work in progress), nie można mu odmówić ogromnego uroku i świadomości muzycznej. Artysta sam pisze teksty, sam produkuje piosenki i jeszcze gra na gitarze. Mnie absolutnie kupił naturalnością i naprawdę dobrymi kawałkami. Mimo że do końca grudnia jeszcze trochę zostało, to zaryzykuję stwierdzeniem, że jest dla mnie odkryciem tego roku.
  • Polecam przesłuchać: "Czerwień", "Ślady", "Bez"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

maks.tachasiuk - Ślady

  • Powaby - jak czytamy na Spotify: "to projekt, który łącząc elementy shoegaze i dreampop topi się w oceanie wspomnień". Za tym tajemniczym opisem ukrywa się gitarowy band, składający się z trzech artystów. Chłopacy grają dość mocno, ale jednak z elementami popu. Mieli niesamowitą energię podczas koncertu i aż miło patrzyło się jak zarażali nią siebie nawzajem oraz widownię. Warto też zaznaczyć, że ich muzyka naprawdę zyskuje na żywo - im in love wszystkie gitarowe solówki, na które czasem nie ma przestrzeni w streamingu.
  • Polecam przesłuchać: "Czerwień", "Kwiaty dla Ciebie", "Zostaw mnie"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Powaby - Czerwień (Official Audio)

  • Cinnamon Gum - na show case'ie jest miejsce nie tylko dla debiutantów. Bardzo często wybrzmiewają tu również projekty specjalne większych artystów. Właśnie takim jest projekt Cinnamon Gum, stworzony przez Macieja Milewskiego. Wokalista, producent, tekściarz i multiinstrumentalista dawniej tworzył głównie alternatywnej kawałki z dość sporą szczyptą elektroniki. Teraz poszedł w zupełnie inną stronę - robi muzykę w stylu klasycznego soulu i funku z lat 60. i 70. Wykorzystuje do tego dawne techniki, przez co jego materiał brzmi jak wyjęty z innej epoki. Moje serce skradli muzycy oraz cała otoczka show - wszystko niesamowicie spójne i jeszcze bardziej widowiskowe. Przyznam, że gdy pierwszy raz usłyszałam o projekcie, myślałam, że autor pochodzi z zagranicy.
  • Polecam przesłuchać: "It's Alright", "Get Back", "Sweet Honey"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Cinnamon Gum - It's Alright (Official Music Video)

  • ODET - artystka od wielu lat jest ściśle związana z muzyką. Podczas swojej kariery miała okazję tworzyć zarówno solowe projekty, jak i brać udział w kolektywach. Wielu może ją znać chociażby z ARS LATRANS Orchestra. Jakiś czas temu Ola zgłosiła się do konkursu organizowanego przez Dawida Podsiadło - FNOMN. Udało jej się dołączyć do projektu, w ramach którego wydała singiel "Berek". Choć warunki pogodowe nie dopisywały, z wielką przyjemnością bujałam się pod sceną podczas jej koncertu na Great Septemeber. Po raz kolejny mamy do czynienia z artystką, która mogłaby być naszym "towarem eksportowym".
  • Polecam przesłuchać: "Berek", "Blame You", "Wake Up"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odet - Blame You (prod. Szatt)

  • Mlecze - to właśnie ich występem zakończyłam tegoroczną edycję Greata. Lepszego finału nie mogłam sobie wymarzyć. Mlecze to zespół ogromnie utalentowanych, młodych ludzi, którzy czują muzykę całym sobą. Do tego mają bardzo przyjemny i aesthetic vibe, który sprawia, że aż chce się być na ich koncercie. Fajne jest to, że każdy z członków daje z siebie 100 proc. podczas show. Myślę, że to tylko kwestia czasu, jak podbiją polską scenę alternatywną.
  • Polecam przesłuchać: "Minie jesień", "iPhone 6s", "To były mlecze"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Minie jesień

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0