"Bardzo trudno mi się mówiło". Tiktokerka opowiedziała o zaprawionym drinku
Modelka i tiktokerka Ola Jabłońska opowiedziała o niebezpiecznej sytuacji, która spotkała ją podczas eventu w Mediolanie. Do drinka niebezpieczną substancję dosypała jej osoba, której by o to nie podejrzewała.
Ola Jabłońska jest popularną tiktokerką. Od miesiąca mieszka w akademiku w Mediolanie, gdzie pojechała w ramach studenckiej wymiany Erasmus. 3 listopada podzieliła się z obserwującymi relacją z nieprzyjemnego i potencjalnie bardzo niebezpiecznego zdarzenia, które niedawno było jej udziałem we włoskiej stolicy mody.
Podobne
- Natsu krytykuje zachowanie swojego eks. Wstrząsające, co znosiła
- Maturzyści "stracili IQ" po starciu z Mironem Białoszewskim. O tempora, o mores!
- Culturomaniaczka o rynku literackim. "Brakuje mi reprezentacji" [WYWIAD]
- Najjjka o chodzeniu bez stanika. "To prowokacja do grzechu"
- Julia Żugaj zatrzymała pociąg. Pomyłka kosztowała ją majątek
Influencerka opowiedziała o groźnym zdarzeniu
Jabłońska podkreśliła, że zależy jej, żeby wszyscy zyskali świadomość, w jakich okolicznościach coś może zostać dosypane do ich drinka. Opowiedziała, że jako modelka i influencerka dostała niedawno zaproszenie na otwarcie nowej restauracji w centrum Mediolanu. Studentkę skusiła darmowa kolacja opisana na stronie wydarzenia, więc, wspólnie z koleżanką, potwierdziły swój udział. Influencerka podkreśliła, że w Warszawie często brała udział w tego typu eventach, więc zaproszenie nie wzbudziło jej podejrzeń.
Jak opowiadała Jabłońska, już na miejscu w restauracji okazało się, że oprócz młodych influencerek i modelek w wydarzeniu bierze udział wielu starszych mężczyzn. Sama kolacja, na którą zostały zaproszone miała się bardzo opóźniać, a na stolikach pojawił się tylko chleb z oliwą. Tiktokerka usiadła przy jednym stoliku z koleżankami, podczas gdy inne młode kobiety były rozsadzane przez organizatorów z mężczyznami.
Barman dosypał coś młodym kobietom do drinków?
W trakcie wielogodzinnego oczekiwania na kolację, koleżanka Jabłońskiej chciała zamówić przy barze drinki. Barman stwierdził, że sam dostarczy je do stolika. Po wypiciu napoju tiktokerka od razu poczuła się bardzo dziwnie. Wspominała: "Nie mogłam po prostu ułożyć normalnego zdania. Bardzo trudno mi się mówiło". Na szczęście koleżanka, z którą Jabłońska przyszła na wydarzenie, wypiła tylko pół swojego drinka i była w lepszym stanie, chociaż też miała problemy z wysłowieniem się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marti Renti: "Freak fight to jest mocno szowinistyczny świat" | VibezTalk
Młode kobiety od razu zdecydowały się opuścić restaurację, co nie spotkało się z entuzjazmem obsługi wydarzenia. Gdy studentki próbowały tłumaczyć, że mają następnego dnia zajęcia, usłyszały, że organizatorzy "zadzwonią do profesorów i je usprawiedliwią". Jabłońska podsumowała: "Całe szczęście nic się nie stało i jakoś wróciłam do akademika". Zaapelowała: "Uważajcie na siebie. Nie tylko na ludzi, z którymi spędzacie czas, ale także na to, w jaki sposób są podawane wasze napoje".
Popularne
- Jawor nie zapłacił jej za pracę. Ghostował dziewczynę przez kilka miesięcy
- Dziki Trener zapowiada pozwy? "Nie pomoże usuwanie postów"
- Dramatyczny gest Ostatniego Pokolenia. Aktywistka obnażyła piersi przed obrazem Rejtana
- Przemek Pro mocno o "szon patrolu"? "Przegrywy, które nigdy nie będą miały dziewczyny"
- Trzy kobiety, jeden schön patrol. To najlepsza akcja roku?
- Wygrał konkurs na najbardziej performatywnego mężczyznę w Warszawie. Nawet nie lubi matchy [WYWIAD]
- Odsłonili mural Friza i Wersow. Internauci nie mieli litości
- Ostatnie miejsce Julii Żugaj w "TTBZ". W sieci wybuchła burza
- Game over, jesienna nudo. Najlepsze gry na mgliste popołudnie