Bagi przetestował cukiernię Mom's Cake. Wskazał, co mu smakowało

TikTok jest aplikacją nie tylko do przeglądania filmików z kotami i odmóżdżającymi challenge'ami. Serwis to dla wielu ludzi sposób promocji swojego biznesu. Rozwijanie profilu firmy na TikToku może przyciągnąć licznych obserwujących i zwiększyć świadomość marki. Tiktokerzy, jak były prezes Ekipy, wykorzystują tę platformę do budowania osobistych brandów.

Sukces na TikToku nie jest jednak wolny od negatywnych skutków. Przykład Jany z cukierni Mom's Cake w Lublinie pokazuje, że szybka popularność może wiązać się z hejtem. Cukiernia przedsiębiorczej Ukrainki zyskała ogromny rozgłos. Kobieta zasłynęła tym, że robi dubajską czekoladę, a swoje filmy zaczyna w bardzo charakterystyczny sposób ("No chodź! Idziesz? No chodź"). Niestety Jana spotkała się z nieprzychylnymi reakcjami w sieci ze względu na swoją narodowość.

Na odwiedziny w Mom's Cake zdecydował się Bagi. Influencer odwiedził viralową cukiernię w towarzystwie Inez, koleżanki z ekipy Dre$$code. Oboje byli bardzo ciekawi, czy słodkości serwowane w lokalu spełnią ich oczekiwania.

Influencerzy zamówili makaronika lotus, różową czekoladę dubajską i jednego croissanta. Za wszystko zapłacili 55 zł.

Bagi i Inez ocenili makaronika jako bardzo słodkiego i mega dobrego. Croissant pistacjowy nie przypadł im do gustu, gdyż był zbyt słodki. Influencerzy skrytykowali też różową czekoladę, której poziom słodkości był przesadzony.

Bagi i Inez polecili odwiedzić Mom's Cake, mimo tego, że zasłodzili się niektórymi przysmakami. Jednocześnie zaapelowali do widzów, aby powstrzymali się przed hejterskimi komentarzami pod adresem właścicielki lokalu.