Rozmawiamy z Jasperem i Charazińskim o tolerancji. "Po coming-oucie stałem się ulubionym synem mojej mamy"
Są jednymi z największych gwiazd TikToka: Piotr Chraziński i Kacper "Jasper" Porębski dają nadzieję generacji Z, że naprawdę warto być sobą.
Serdecznie gratuluję wam billboardu w centrum Warszawy! Spodziewaliście się, że osiągniecie taki sukces, gdy zaczynaliście przygodę z TikTokiem?
Podobne
- Fagata broni WCISKANIA SCAMU?: "Ludzie sami z siebie kupowali te rzeczy"
- Sandra Rugała o zarobkach mikroinfluencerów: "W Polsce jest mnóstwo kont, które mają po kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy"
- Stuknięty Mikka mówi nam o terapii, seksualności i internetowej sławie (WYWIAD)
- Klaudia Kempska z TikToka o ciałopozytywności: "Powinniśmy pokazywać, że nie zawsze wszystko jest kolorowe" (WYWIAD)
- Kinga Sawczuk o tym, jak z TikToka trafiła do Tańca z Gwiazdami "Jak ktoś się przejmuje pierwszym hejtem, to nie poradzi sobie dalej"
Piotr: A dziękujemy bardzo 😄 Szczerze - kompletnie nie. Zakładając TikToka, nie spodziewałem się niczego. Chciałem po prostu nagrywać śmieszne filmy i poprawić ludziom humor, a okazało się, że wielu osobom się to spodobało. Nigdy nie spodziewałem się, że trafię na billboard i to w centrum Warszawy!
Kacper: W życiu bym się nie spodziewał. Moim największym marzeniem było mieć 100 tysięcy subskrypcji na YouTube i dostać przycisk. Zawsze myślałem, że billboardy są zarezerwowane tylko dla gwiazd takich jak Robert Lewandowski. Jak tylko się o tym dowiedziałem, byłem w totalnym szoku.
Przypomnijcie, proszę, od kiedy działacie w sieci? Co skłoniło was do tego, żeby stać się influencerami?
P: Ja od 2,5 roku, wtedy nagrałem pierwsze tiktoki. W sumie zrobiłem to, bo Kacper nagrywał. Chyba chciałem, żebyśmy mieli wspólną pasję, ale dokładnie nie pamiętam, haha. Na pewno nigdy nie miałem celu stać się influencerem.
K: A ja zacząłem 5 lat temu na YouTube, wtedy jeszcze nie tak profesjonalnie, ale udało mi się zdobyć 20 tysięcy subskrypcji, a później założyłem TikToka. Od początku moimi idolami byli youtuberzy, influencerzy i tak naprawdę od zawsze marzyłem o tym, żeby być jak oni.
Staliście się jeszcze popularniejsi, gdy ogłosiliście, że jesteście razem. Jakie towarzyszyły wam emocje, gdy w końcu zdecydowaliście się na publiczny coming out? Stresowaliście się tym, jak zareagują widzowie?
P: Bardzo, stres był ogromny. Siedzieliśmy na łóżku i odliczaliśmy minuty do premiery filmu z coming-outem. W drugim pokoju mama Kacpra robiła to samo, wtedy "oficjalnie" się o nas dowiedziała. Na premierze było kilkanaście tysięcy osób, byliśmy w szoku.
K: Warto pamiętać, że w sumie nie było to w żaden sposób planowane, nie wiedzieliśmy, że to się wydarzy. Ale nagle poczuliśmy, że to jest dobry moment by powiedzieć prawdę o nas, zyskaliśmy masę osób, które aż oczekiwały tego, żebyśmy stali się parą. Wtedy stres trochę zszedł, bo poczuliśmy akceptację. Mimo wszystko na premierze bardzo się denerwowaliśmy. Najbardziej stresujący był jednak fakt, że dowiedzą się o tym nasi bliscy, ale finalnie wyszło nam to na dobre.
A od kiedy Wy wiedzieliście, że jesteście gejami? Pamiętacie taki moment, w którym po raz pierwszy stało się to dla was jasne?
P: Jakoś w wieku 11-12 lat zacząłem to dostrzegać. Zawsze bardziej uciekałem wzrokiem na kolegów niż na koleżanki i to o kolegach fantazjowałem. Nie było jednak takiego konkretnego momentu, było bardziej dużo różnych sytuacji, z których można było to wywnioskować. Na maksa pewny byłem w wieku około 19 lat.
K: Myślę, że nie jestem idealną osobą żeby odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie pamiętam nawet, co jadłem wczoraj na śniadanie, ale wydaje mi się, że pierwsze myśli o tym były w podstawówce, miałem jakoś 12 lat. Trochę szokujące było dla mnie to, że podobały mi się opakowania bokserek w sklepie. W 100% pewien byłem, kiedy poznałem Piotrka.
Wasi rodzice są dumni z Was i Waszych osiągnięć? Rozumieją w ogóle to, czym się zajmujecie? Też założyli sobie TikToka?
P: Na pewno mój młodszy brat jest najbardziej na bieżąco i to on przekazuje informacje reszcie rodziny. Gdyby nie on, chyba do tej pory nie wiedzieliby o mnie zbyt wiele, to już są nieco starsi ludzie haha. Rodzice nie mają z tym problemu, byli trochę źli, że sam im tego nie powiedziałem, tylko nagrałem film dla całej Polski.
K: Moja mama jest strasznie dumna, mimo że jestem jedynym synem, haha. Wydaje mi się, że przez to mam jeszcze lepszy kontakt z całą swoją rodziną. Babcia założyła nawet tiktoka, a mama to oczywiście fanka numer jeden.
Jesteście razem już dosyć długi czas. Czy w przyszłości chcielibyście wziąć ślub, pojawiają się takie rozmowy? Jeżeli tak, to jak wyglądałaby taka ceremonia i gdzie mogłaby się odbyć? 😉
P: Naciski są mocne. Co prawda na zaręczyny, ale stąd już blisko do ślubu. Naszym marzeniem jest wziąć ślub w Polsce, to jest nasz dom i tu powinniśmy móc to zrobić. Jeśli jednak wyczerpie nam się cierpliwość, nie wykluczamy tymczasowej zagranicznej ceremonii.
K: Kurczę, najpierw czas na zaręczyny, później zaczniemy myśleć o ślubie. Jest to najbardziej oczekiwana przeze mnie rzecz - zaręczyny. To nie jest żadna tajemnica, nie ukrywam się z tym, niektórzy mają chyba mnie dość przez to, haha. Mam nadzieję, że kiedyś one nadejdą, to będzie dla mnie najlepszy moment w życiu.
Działacie w duecie również zawodowo. Jaki macie plany na rozwój marki (bo trochę już taką się staliście) "Jasper i Charaziński"? Gdzie widzicie sobie zawodowo za 5 lat?
P: Naszą marką jesteśmy my sami. Chcemy więc po prostu być szczęśliwi, wtedy wszystko samo się układa i idzie do przodu. Nie mamy konkretnych planów na nasz rozwój, póki co stawiamy na spontan. Chciałbym jednak kiedyś być prowadzącym programu w telewizji. Czuję, że sprawdziłbym się w tym świecie i ciągnie mnie do tego, a Kacper mógłby być drugim, haha.
K: Nasza własna marka nie jest w żaden sposób jakiś mega profesjonalnym projektem. Tak naprawdę większość wzorów, które pojawiają się na ubraniach i gadżetach, to są nasze śmieszne teksty. Nie mam zielonego pojęcia, gdzie widzimy siebie za 5 lat, nasze życie jest zbyt szalone. Nawet nie wiemy co będzie za pół roku - 5 lat to za dużo, żeby szacować, haha.
Cześć młodych osób LGBT+ planuje wyprowadzkę z Polski ze względu na nietolerancję społeczeństwa, sytuację polityczną. A Wy jakie macie refleksje? Chcielibyście w przyszłości mieszkać tutaj, w swojej ojczyźnie?
P: Nie zamierzam się stąd ruszać. Tutaj się wychowałem i kocham ten kraj, ale czasem potrafi mnie mocno wkurzyć, trochę jak w związku. Wierzę w nasze społeczeństwo, coraz więcej jest w nas akceptacji, szacunku do innych ludzi. Brakuje nam na pewno wiele do krajów zachodnich, ale jest coraz lepiej.
K: Ja strasznie bym chciał mieszkać w swoim kraju, strasznie mi też jest przykro, że czuję się źle w swoim kraju. Tutaj się czuję jak w domu i w żadnym innym kraju nie będę się czuł tak dobrze, jak tutaj z moją całą rodziną, gdzie znam ten język w 100%. Natomiast przez to, co widzę w wiadomościach, co się dzieje, jest mi smutno. Mam wrażenie, że społeczeństwo naprawdę stawało się tolerancyjne, otwarte na nowy świat, ale nagle to się zatrzymało. Jakby cofnęliśmy się mentalnie o 20 lat. Mimo wszystko mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni.
Co chcielibyście przekazać młodym osobom, które boją się być sobą i mierzą się z hejtem? Przypuszczam, że dla wielu jesteście idolami.
P: Myślę, że to dotyczy nie tylko osób LGBT, ale wszystkich. Nie możemy obwiniać siebie za hejt, to nie z nami jest problem, tylko z osobą, która hejtuje. To hejtujący obwinia nas za swój zły humor, za swoją potrzebę atencji, za swoje kompleksy czy niewiedzę. Skupmy się więc na sobie i naszych bliskich, szkoła się zmieni, praca się zmieni, otoczenie również, ale w tym wszystkim cały czas będziemy my i nasze zdrowie psychiczne i to powinno być dla nas najważniejsze.
K: Coming-out, bo zgaduję, że o to chodzi, jest mimo wszystko bardzo ciężką rzeczą. Nie zawsze da się wyczuć czy rodzice są tolerancyjni, czy nie. Pamiętajmy, że rodzice kochają nas, bo jesteśmy ich dziećmi, a nie za to, kto jest naszą drugą połówką.
Rozśmieszacie i poprawiacie humor milionom fanów na TikToku. A co i kto Was najbardziej śmieszy?
P: Nie wiem czemu, ale strasznie śmieszy mnie czarny humor, lubię też tiktoki ze zwierzętami, są takie w 100% naturalnie. A moim ulubionym twórcą jest @jasperrr55.
K: Mnie najbardziej śmieszy mój własny chłopak. Naprawdę, jego życie, jego niektóre teksty. Wydaje mi się, że to jest najfajniejsze show. Dosłownie moje życie z Piotrkiem to jest show samo w sobie.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku