Natsu ma zaburzoną samoocenę. Chce się odciąć od toksycznych ludzi

Natalia Karczmarczyk, znana szerzej jako Natsu, zaczęła internetową karierę na YouTubie - była jedną z członkiń Teamu X, później także walczyła w federacjach freak fightowych. Aktualnie jej twórczość to przede wszystkim vlogi i lifestyle. Natsu podejmowała też próby stworzenia własnych projektów. Niestety, Natsu World nie spełnił oczekiwań i zakończył się niepowodzeniem. Influencerka zezygnowała też z nagrywania filmów commentary, które nie przyciągały dużej publiczności.

Obecnie Natsu jest w związku z Marcinem Dubielem, czyli influencerem, który cieszy się w Polsce wyjątkowo złą sławą. Jego reputacja mocno ucierpiała w czasie afery Pandora Gate m.in. z powodu bliskich relacji ze Stuu, głównego antybohatera skandalu. Na jaw wyszły też kontrowersyjne nagrania z udziałem Dubiela, w których miał mówić m.in. "tylko ja i moja czternastka". Internet szybko go osądził, skutecznie killując jego powrót do social mediów.

Natsu pomimo kontrowersji wokół Marcina nadal wytrwale trwa u jego boku - niedawno para zdradziła, że myśli o wyprowadzce z Polski. Teraz influencerka ujawniła widzom, że przechodzi przez bardzo trudny okres. Natsu przyznała, że ma problemy z samooceną i że musiała ukrócić kontakt z ludźmi, którzy zamiast ją wspierać - pogarszali jej stan psychiczny.

- Mam bardzo zaburzoną samoocenę. I mimo że wiem, że jestem atrakcyjną kobietą, że jestem wartościową kobietą, to generalnie mam bardzo niską samoocenę. Pewnie jest to spowodowane wieloma rzeczami, które doświadczyłam w życiu, pewnie jest to też spowodowane tym, że zajmuję się takim zawodem, a nie innym, to znaczy że jestem influencerką - powiedziała Natsu. Bycie osobowością internetową z pewnością nie ułatwia dbania o zdrowie psychiczne - ludzie mają możliwość komentowania całego twojego życia i nic dziwnego, że nieuzasadniona krytyka czy hejt może doprowadzić do problemów z wiarą w siebie.

- Miałam styczność z takimi osobami, które kurczę, czułam, że próbują mi tę samoocenę zmniejszyć, że próbują wbić mi szpileczkę w takie miejsca, żeby mnie to zabolało, żebym ja poczuła się gorzej od kogoś. Po tym spotkaniu postanowiłam, że już się z tymi osobami nie chcę widzieć. Dziwne, że są tacy ludzie, którzy kierują się takim porównywaniem cały czas... - dodała Natsu.

- Serio, raz mam tak, że czuję się świetnie, że czuję ego top, a raz czuję się po prostu jak takie największe g*wno. Próbuję z tym walczyć, żeby znać swoją wartość, bo uważam, że serio jestem wartościową kobietą. [...] Boli mnie fakt, że dalej są osoby, które próbują mi to zabrać - podsumowała.