Doda z własnym reality show już jesienią! Dlaczego Polsat promuje osobę z zarzutami karnymi?
Dorota Rabczewska dzięki swojej barwnej osobowości wróciła z niebytu i dosyć niespodziewanie stała się gwiazdą TikToka. Czy jednak osoba, która nie raz miała problemy z prawem, powinna być gwiazdą własnego show w telewizji?
Choć mający "wstrząsnąć całą Polską" film Dody "Dziewczyny z Dubaju" był artystyczną klapą, to sama zainteresowana nie ma raczej powodów do narzekań.
Podobne
- Jenna Ortega wraca do pracy z Timem Burtonem. Kogo zagra w "Soku z żuka 2"?
- Czwarty sezon "Sex Education" bez kluczowych postaci. Aktorki rezygnują z produkcji
- Zagraniczne media odkryły trick "KU*WA PRZEPRASZAM" z PNŚ po 6 LATACH
- Twoja stara w "Love Island". Nowy format randkowego reality show będzie hitem?
- "The Crowded Room" od Apple TV+: Emmy Rossum zagra mamę Toma Hollanda. I tak, rożni ich dziesięć lat różnicy
Doda, dzięki swojej barwnej osobowości, wróciła z niebytu i dosyć niespodziewanie stała się popularna wśród pokolenia zetek. Wszystko dzięki TikTokowi, po którym krążą starsze, legendarne już nagrania, takie jak "Jest to Gucci" czy "Żurki-srurki". Chińska aplikacja dała im drugie życie.
Nic więc dziwnego, że Doda stara się przekuć to zainteresowanie w konkretne profity.
Jak poinformował nieoficjalnie "Press": W jesiennej ramówce Polsatu może pojawić się show Doroty Dody Rabczewskiej. Ma zostać pokazane życie prywatne piosenkarki.
Nasza źródła donoszą jednak, że program jest już w przygotowaniu. Tę informację potwierdza też "Super Express", który zdradza więcej szczegółów. Między innymi nazwę programu: "Doda - 12 kroków do miłości".
Rabczewska podziękowała ekipie na swoim Instagramie:
O własnym reality show marzyła od dawna. Tak mówiła na live’a na swoim IG:
Wszystko fajnie, ale warto wspomnieć, że nad Dodą wciąż ciążą zarzuty prokuratorskie, więc zapewne i rychły proces w sądzie. To resztą nie pierwszy raz, kiedy wokalistka ma problemy z wymiarem sprawiedliwości. Tym razem sprawa ma związek jej byłym mężem, producentem filmowym.
Spółka byłego partnera Dody miała zdefraudować 25 milionów złotych. Sama Dorota:
- Usłyszała zarzut udzielenia pomocy do usunięcia zagrożonych zajęciem składników majątkowych spółki zajmującej się produkcją filmów poprzez utworzenie na terenie Malty nowej jednostki gospodarczej - przekazała Polskiej Agencji Prasowej Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Dodzie grozi do pięciu lat więzienia.
To nie pierwszy raz, kiedy komercyjna telewizja promuje celebrytów, którzy z prawem są na bakier. Wystarczy wspomnieć Beatę K. to znaczy Beatę Kozidrak, która została złapana na jeździe na podwójnym gazie. Nie przeszkodziło jej to w byciu gwiazdą TVN-owskiego show "Mask Singer". Nie muszę chyba też wspominać o Dagmarze Kaźmierskiej, skazanej prawomocnym wyrokiem za handel ludźmi. Gwiazdka TTV była zwykłą stręczycielką.
Czy nie wydaje wam się, że od gwiazd tradycyjnej telewizji wymaga się zdecydowanie mniej? A jeśli mamy już takie zasłużone nazwiska jak Kozidrak to już w ogóle hulaj dusza.
Nie chce nawet myśleć o tym, jaki raban byłby, gdyby po pijaku swoją wypasiona furą jechała taka Wersow. O ile zakład, że w Internecie byłoby pełno komentarzy wzburzonych boomerów, jak to młodym gwiazdkom YouTube’a odbija palma? I że nie należy promować patologii…
Popularne
- Problemy Oskara Szafarowicza. Pokazał wezwanie od uczelni
- Miliony wyświetleń. 23-letnia modelka nową królową internetu
- Flipper został oszukany. Stracił kilkanaście tysięcy złotych
- Nowy trend na TikToku. Czym jest "bananowy botoks"?
- Barbara Nowak zaczepia Katarzynę Kotulę. "Małopolska nie deprawuje"
- Marcin Dubiel podpadł Roxie Węgiel. Chodzi o związek z Kevinem
- Kononowicz kończy z YouTube? Pojawił się ważny komunikat
- Fagata na radarze księdza. Duchowny rzucił jej wyzwanie
- Pikantne wyznania Billie Eilish. "Powinnam mieć doktorat z masturbacji"