"W domu chodzimy nago". Słowa influencerki wywołały burzę
Michalina Grzesiak, blogerka, pisarka, edukatorka w tematach parentingowych, udzieliła wywiadu w podcaście Grube Historie. Fragment rozmowy o tym, że kobieta chodzi przy swoich dzieciach nago, poniósł się viralowo po internecie i spowodował ożywioną dyskusję.
W jaki sposób wychowywać dzieci? Każdy rodzic ma inną odpowiedź na to pytanie, ale niemal wszystkich dorosłych łączy jedno - troska o dobro swojej pociechy, przekazanie pozytywnych wartości i wpojenie dobrych nawyków. Każdy realizuje misję rodzicielską w różny sposób, a niektóre "szkoły" mogą budzić mniejsze lub większe kontrowersje. Właśnie tak jest w przypadku pewnej parentingowej influencerki i edukatorki, której wyznanie poniosło się echem w sieci.
Podobne
- Paramaxil kontra wkurzeni ojcowie. "K*rwę z logiki robią influencerzy".
- "SŁUCHAJ, MINUTA". Madka kontra Bartek Kubicki
- Straszne, co influencerka zrobiła dziecku. Nie musiała pracować
- Wyrzuciła z domu dzieci. "Chłopcy" byli po 40-stce
- "T5M3": żeby zostać influ, zostawiłby dziecko. "Żona mogłaby mieć problem"
Michalina Grzesiak, znana w sieci także jako "Krystyno, nie denerwuj matki", wystąpiła w podcaście Grube Historie. Influencerka wypowiedziała się na wiele tematów, a jednym z nich była kwestia tego, jak uświadamiać dzieci, że ciało osoby dorosłej się zmienia. Zdaniem Michaliny jednym ze sposobów jest chodzenie po domu nago.
Influencerka chodzi przy dzieciach nago
- My w domu chodzimy nago wszyscy. Póki nie będzie to przeszkadzało moim dzieciom, że zakomunikują, że im się to nie podoba albo "mamo, proszę cię", to nie będę tego zmieniać. Ja bym chciała, żeby moje dzieci oglądały wszystkie stadia zmiany ciała mojego, które było... no po ciąży nie mają prawa go pamiętać. Ale powiedzmy ciała, które parę lat temu jeszcze było większe, ma dużo rozstępów, blizn i pokazuje jakąś historię, tego, które jest teraz mniejsze, ale też tego, że mój mąż chodzi nago. Ja nie rozumiem, dlaczego miałby tego nie robić, dlaczego mama tylko chodzi nago, a tatuś już musi zasłaniać. Natomiast chodzimy nago i moje dzieci nigdy nie zwróciły mi uwagi, że jesteś większa czy coś - powiedziała Michalina Grzesiak.
Influencerka wyjaśniła, że jej dzieci zdają sobie sprawę, jak ciało wygląda naturalnie - to nie jest obraz modelki z okładki gazety.
- Mało tego, w głowach moich dzieci jak ja mówię czasami: "Boże, jak ja wyglądam, ale przytyłam". Każdy czasami coś takiego powie: "Boże, jak ja wyglądam". Z pełną świadomością. Wtedy moje dziecko podchodzi i mówi: "Mamo, ale ty nie jesteś gruba". I to nie jest tak, że on mi cukrzy. On nie zna tej mechaniki. On nie zna mechaniki cukrzenia. On tak naprawdę widzi. Mój syn nie będzie patrzył tylko na kobiety z gazet wybrane do sesji zdjęciowych takich, a nie innych kształtów. Ja bym chciała, żeby mój syn patrzył na wszystkie kształty, jakie są dookoła i każdy brał pod uwagę jako ten, który ma prawo istnieć i być szczęśliwy - powiedziała Michalina Grzesiak.
Podejście influencerki do tematu cielesności jest na pewno ciekawe, odmienne i wywołujące dużo emocji. Widać to po komentarzach, jakie zalały internet w odpowiedzi na wyznanie Michaliny. Wielu internautów twierdzi, że kobieta przekroczyła granicę, a jej podejście może wypaczyć dziecku, jakie są normy zachowania.
Bez wątpienia warto zapoznać się z całym podcastem i śledzić profil Michaliny, która niewykluczone, że odniesie się do tematu, gdyż poniósł się on bardzo w sieci.
Popularne
- Natalia Magical założyła niebieską platformę. Ile kosztuje miesięczny dostęp?
- Zbanowali ją z niebieskiej platformy. "Dwa tysiące obcych. Bez żadnych limitów"
- Cameraboy oszukuje pary młode? Nie wysłał im filmu ze ślubu
- Daniel Magical dostał bana na kicku. Już nie wróci na platformę?
- Cameraboy oburzony niebieską platformą Natalii? "Magical jest hipokrytą"
- Edzio Rap drugi raz wbił na O'Block. Nawinął z lokalsami (i przeżył)
- Jak smakuje nowy zestaw w KFC "Squid Game"? "Cena jest mega wysoka"
- Mochi OKIego już w sklepach. To jak gra w rosyjską ruletkę
- Young Leosia i Kacper Błoński mają "dziecko". Ich wspólne lody już w sklepach