Kojące książki na niespokojne czasy, które pomogą oderwać się od rzeczywistości

Pamiętacie ten czas, kiedy byliście dziećmi, zaczynaliście czytać jakąś opowieść i rzeczywistość nagle przestawała istnieć?

Dorośli też mogą czytać książki dla dzieci. W zasadzie nawet powinni. Szczególnie w tak burzliwych czasach. Oto najlepsze książki, które od razu przeniosą Was w ten beztroski czas. No i dodatkowo przyjemnie otulą.

Dolina muminków w listopadzie, Tove Jansson

To cytat, który zawsze pojawia się w okolicy listopada. Nic dziwnego – nie wiem, czy istnieje lepsza książka na ciemne i ponure wieczory. Muminki pełne są ciepła i mądrości, a do tego zupełnie inaczej wybrzmiewają, gdy czyta się je, będąc już trochę starszym. To trochę jak z oglądaniem filmów dla dzieci – nagle odkrywamy inne, głębsze znaczenia.

Dodatkowo, trochę wbrew własnej woli, zostały uwikłane w obecną sytuację w kraju. Może zatem warto sobie je przypomnieć. Gdybym miała polecać jakąś formę tego powrotu do świata stworzonego przez Tove Janson, to rekomendowałabym słuchanie. Audiobooki czytane przez Krzysztofa Kowalewskiego to najlepsza dobranocka, jaką możecie sobie zafundować.

Ps. Oczywiście nie ograniczajcie się tylko do Doliny muminków w listopadzie. Świetnie w tych czasach wybrzmiewają też np. Opowiadania z Doliny Muminków czy chociażby opowieść o Filifionce, która wierzyła w katastrofy.

Harry Potter, J.K. Rowling

Przyznacie, że transparenty nawiązujące do Harry'ego Pottera są jednymi z najlepszych podczas protestów. W każdym razie ich obecność podczas strajków sprawiła, że pomyśleliśmy o tym, by tę serię polecić Wam na ten czas.

Po pierwsze czyta się ją lekko, po drugie liczba książek gwarantuje, że lektury starczy na długo, a po trzecie Rowling udowadnia, że dobro ostatecznie wygrywa. No i seria pełna jest cytatów-perełek, którymi można się zainspirować.

Oczywiście gdybyście nie mieli ochoty na czytanie, możecie obejrzeć filmy. Ale jeśli jeszcze nie mieliście okazji sięgnąć po papierową wersję tej opowieści, to naprawdę lepszego czasu niż obecny nie będzie!

Ania z Zielonego Wzgórza, Lucy Maud Montgomery

Wyobraźnia i dar przenoszenia się myślami do lepszej, choć wykreowanej rzeczywistości, są teraz jednymi z najcenniejszych umiejętności. A nikt tak jak Ania nie potrafił wyczarowywać światów z głowy.

To jedna z najbardziej optymistycznych i najcieplejszych książek, jakie powstały. Przywraca wiarę w marzenia, przyjaźń i siostrzeństwo, czyli tak teraz ważne dla nas tematy.

Tutaj, tak jak w przypadku Harry'ego Pottera, bardzo polecamy serial, który powstał na bazie powieści. Jest bardzo kojący, a do tego został wzbogacony o feministyczne i równościowe wątki, dzięki czemu jest to najlepsza pozycja na weekendowy maraton.

Zgubiona dusza, Olga Tokarczuk

Książka do czytania i oglądania. Przepięknie zilustrowana opowiadanie Olgi Tokarczuk, które sprawi, że na chwilę się zatrzymacie.

To historia o tym, co się dzieje, gdy zbytnio pochłania nas to, co na zewnątrz. Jeśli chcecie poszukać siebie, jeśli przytłacza Was rzeczywistość, to ta pozycja – jak można wywnioskować już po samym tytule – pomoże Wam odnaleźć zagubione części siebie.

Jeżycjada, Małgorzata Musierowicz

Sama po tę pozycję sięgnęłam dość późno i chyba dlatego z całym przekonaniem mogę stwierdzić, że ta seria nie jest przeznaczona tylko dla nastolatek. Gdyby książki mogły przytulać, to po przeczytaniu jakiejkolwiek pozycji z serii Jeżycjady właśnie tak byście się czuli – jak po solidnym i ciepłym objęciu kogoś bliskiego.

Książki Musierowicz to taki plasterek, który można przyłożyć sobie na duszę, by poczuć się lepiej. Szczególnie polecam: Kwiat Kalafiora, Idę Sierpniową i Pulpecję.

Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek. 100 historii niezwykłych kobiet Francesca Cavallo, Elena Favilli

Nie mogło w tym zestawieniu zabraknąć feministycznego akcentu! Z tej książki dowiecie się, które kobiety zmieniły bieg historii. To opowieści o kobietach odważnych, dzielnych i mądrych, które nie bały się ryzyka i wpłynęły na świat. Motywuje i otwiera oczy, a do tego jest najlepszym przykładem na #girlpower.

A jakie książki przynoszą Wam ukojenie? Co dodalibyście do naszej listy?