Co Podsiadło słyszy w słuchawkach? Teraz znamy jego tajemnice

Dawid Podsiadło to jeden z najpopularniejszych artystów w Polsce. Piosenkarz bez problemu wyprzedaje koncerty w największych obiektach w kraju. Można go znać z przebojów takich jak "Trójkąty i Kwadraty", "W Dobrą Stronę" czy hitu z najnowszego albumu "Lata Dwudzieste" - "To co masz Ty". Latem 2024 r. wiazda odwiedzi cztery miasta, w których zagra łącznie siedem ogromnych koncertów. Wydarzenia odbędą się na gdańskiej Polsat Plus Arenie, poznańskim Enea Stadionie, wrocławskiej Tarczyński Arenie oraz chorzowskim Stadionie Śląskim.

Większość dużych gwiazd podczas swoich koncertów używa specjalnych słuchawek. Są to tzw. monitory odsłuchowe, które pozwalają artyście słyszeć własny głos. Podczas występów głośniki są skierowane w stronę publiczności. Dzięki temu fani mogą bez zakłóceń delektować się zarówno wokalem, jak i instrumentariami. W skutek tego piosenkarz będący na scenie słyszy jedynie szum i dudnienie.

Dodatkowo słuchawki są doskonałym narzędziem komunikacji pomiędzy artystą, muzykami oraz realizatorem. Osoba odpowiedzialna za techniczne kwestie koncertu często podpowiada, co w danym momencie będzie się dziać, nadaje tempa wydarzeniu oraz daje inne uwagi techniczne.

Pewien internauta postanowił przechwycić sygnał nadawany do Dawida Podsiadło i jego muzyków. Mężczyzna wybrał się na jeden z koncertów w Poznaniu i podsłuchał rozmowę artysty. Zarejestrowany materiał opublikował na TikToku.

Na nagraniu słyszymy wokal Dawida Podsiadło, metrum nadające tempa oraz komentarze realizatora. Padły takie hasła jak: "raz, dwa, raz, dwa, trzy, cztery", "powoli będziemy kończyć", "uwaga, wokal".

Źródło: Radio Eska