"Ktoś z nas kłamie" to przyjemny serial Netflixa

Zobaczyłem "Ktoś z nas kłamie" - zapomnicie o nim po obejrzeniu. Ale warto!

Źródło zdjęć: © YouTube, Kolaż: Vibez
Oliwier NytkoOliwier Nytko,22.02.2022 11:41

"Ktoś z nas kłamie" - recenzja tego hitu Netflixa (tak jakby) była nieunikniona. W tym momencie serial utrzymuje drugą pozycję w naszej topce najpopularniejszych seriali. Więc o co chodzi w serialu o kłamstewkach, morderstwie i nastolatkach?

Serial "Ktoś z nas kłamie" jest oparty na hitowej książce pod tym samym tytułem. Pierwotnie serial ukazał się na niektórych rynkach na platformie Peacock. W Polsce musieliśmy czekać na oficjalną premierę na Netflixie - i oto ona.

Pilot rozpoczyna serial dość ciekawie

Jak na Netflixa, oczywiście. W pierwszym dniu szkoły poznajemy grupkę osób w wieku licealnym, w której znajduje się Simon - outsider z vibem kogoś, kto lubi wierzyć w teorie spiskowe. Prowadzi aplikację/bloga, która wydobywa na światło dzienne kłamstewka, brudy czy rzeczy, które niekoniecznie miały zostać ujawnione. Już w pilocie serialu poznajemy siłę jego słów. Uuu, mrocznie.

"Ktoś z nas kłamie", serial dostępny na platformie Netflix
"Ktoś z nas kłamie", serial dostępny na platformie Netflix (YouTube)

Wtem... Simon umiera w dziwnych okolicznościach podczas odbywania kary po lekcjach. Poza nim w klasie była jedynie czwórka osób, która, delikatnie pisząc, miała powody, aby go zabić.

To koniec spoilerów, bo opowieść jest całkiem niezła. Pomija kilka wątków, lecz jako binge wciąga. Jako ciekawostkę mogę dodać, że adaptacja "Ktoś z nas kłamie" została stworzona przez współautora "Szkoły dla Elity", Darío Madrony. Czy czuć podobieństwa? Odrobinę. Spokojnie, to... jakaś zaleta!

"Ktoś z nas kłamie", serial dostępny na platformie Netflix
"Ktoś z nas kłamie", serial dostępny na platformie Netflix (YouTube)

Obsada: spoko, są znane twarze

Jeżeli oglądacie nałogowo Netflixa i ostatnio zdarzyło się wam obejrzeć "Cobra Kai"? Yasmine, czyli Annalisa Cochrane gra pierwsze skrzypce w nowym serialu Netflixa. No, oprócz niej pojawia się też trójka innych aktorów:

  • Chibuikem Uche ("Tommorow War");
  • Marianly Tejada (trochę roli epizodycznych, w tym w "Orange Is The New Black");
  • Cooper van Grootel (sporo epizodycznych ról).
"Ktoś z nas kłamie", serial dostępny na platformie Netflix
"Ktoś z nas kłamie", serial dostępny na platformie Netflix (YouTube)

Główny cast, mimo że dość nieznany, naprawdę daje radę. Seria daje aktorom pole do popisu, aby mogli się wykazać - i ci wykorzystują swoje szanse całkiem nieźle. Nawet ci teoretycznie drugoplanowi fajnie się pokazują.

Problem leży w scenariuszu, który narzuca im dość stereotypowe role z małym twistem. O, mamy szóstkową uczennicę - ciekawe, czy kiedyś musiała oszukiwać, aby być najlepsza. O, oto chłopak o dobrym sercu, ale z trudną przeszłością i specyficzną rodziną. I tak dalej... z drugiej strony, oglądanie poczynań głównej czwórki jest interesujące. Chemia bohaterów, chociaż niekiedy wymuszona, spaja jakoś "Ktoś z nas kłamie".

Czasem zacząłem myśleć, że ktoś przekombinował kilka rzeczy w scenariuszu. Jakby chciano wrzucić wystarczającą liczbę rzeczy, aby utrzymać zainteresowanie widzów przez cały czas. Ale coś... coś tutaj nie pykło. Miejscami jest głupio, acz całość się trzyma kupy. Trudno wymagać od tego seansu na poziomie - to tylko serial trzymający poziom Netflixa.

"Ktoś z nas kłamie", serial dostępny na platformie Netflix
"Ktoś z nas kłamie", serial dostępny na platformie Netflix (YouTube)

Tempo wciąga, a muzyka…

Jeżeli tylko znajdźcie chwilę, to oglądanie nowego hitu na Netflixie jest jak jedzenie czipsów. Niby tylko chcecie obejrzeć jeden odcinek, ale wciągnięcie się przez niezłe tempo. Mimo tego że nie będziecie nic z niego pamiętali, samo tempo akcji oraz rozwiązywanie zagadek wciąga.

I jeszcze odrobinę o muzyce. Najczęściej nie zwracam uwagi na soundtrack, chyba że mówimy o musicalu lub filmie "Uncharted". A tutaj, mimo że jest to kolejny serial na Netflixie, ten soundtrack już zauważyłem. Nie był wciśnięty na siłę, piosenki pochodziły z muzyki popularnej z ostatnich lat i miały taki vibe... młodych ludzi. Jakby wziąć rap/pop z młodzieżowej składanki, a potem idealnie je wpleść w niektóre fragmenty.

"Ktoś z nas kłamie", serial dostępny na platformie Netflix
"Ktoś z nas kłamie", serial dostępny na platformie Netflix (YouTube)

Czy warto obejrzeć "Ktoś z nas kłamie"?

Jeżeli macie ochotę na czips... serial, który was wciągnie, ale nic nie będziecie z niego mieli - tak. Zdecydowanie się wciągnięcie, jeżeli tylko jesteście fanami/fankami takich seriali.

Serial "Ktoś z nas kłamie" jest dostępny na platformie Netflix od 21 lutego.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 11
  • emoji ogień - liczba głosów: 2
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1