Zełenski wystąpił podczas gali Grammy. Mówił o "śmiertelnej ciszy"

W ostatnią niedzielę w Las Vegas miała miejsce 64. gala wręczenia Grammy. Podczas ceremonii wystąpił Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.

Wystąpienie Zełenskiego było niespodzianką. Około drugiej godziny ceremonii odtworzono film, w którym prezydent Ukrainy zwrócił się do publiczności Grammy. Film nagrany został w bunkrze w Kijowie, gdzie przebywa polityk.

"Wojna. Co jest przeciwieństwem muzyki? Cisza zniszczonych miast i zabitych ludzi. Nasze dzieci rysują przelatujące rakiety, a nie spadające gwiazdy. Ponad 400 dzieci zostało rannych, a 153 dzieci zginęło. Nigdy nie zobaczymy, jak rysują" - powiedział Zełensky. "Nasi muzycy noszą kamizelki kuloodporne zamiast smokingów. Grają dla rannych w szpitalach. Także dla tych, którzy ich nie słyszą. Ale muzyka i tak się przebije". Poprosił też o głośne mówienie prawdy o wojnie w Ukrainie w telewizji i mediach społecznościowych.

Swoim przemówieniem Zełenski zapowiedział występ Johna Legend, który zaśpiewał piosenkę "Free". Był to symboliczny gest dla Ukrainy. Razem z nim wystąpiła ukraińska poetka, Ljuba Jakimczuk.