W postapokaliptycznym świecie, bohaterka MUSI wyglądać jak Miss Piękności... według niektórych🤦

”Wstałem jak co dzień rano i się okazało, że świat po**bało” - te słowa najlepiej oddają dramę, która powstała w świecie gamingu. Jest to durnota, wręcz odciągająca ludzi od poważniejszych spraw. Ot, w drugiej części serii „Horizon”, główna bohaterka Aloy wygląda ociupinkę inaczej. To wystarczyło, aby niektórzy fani dostali kociokwiku.

Podczas ostatniego pokazu Sony, „State of Play” głównym daniem był aż 14-minutowy fragment nadchodzącego „Horizon Forbidden West”. Tytuł bardzo wyczekiwany, ponieważ pierwsza część zgarnęła świetne oceny! Niektórzy, zamiast cieszyć się pokazaniem nowej gry, zaczęli się martwić o wygląd bohaterki.

Tylko tak dodam dla wyjaśnienia, świat „Horizon” to postapokaliptyczne zgliszcza wcześniejszej cywilizacji (upraszczam, wiem). Taki mniej pustynny „Mad Max” w przyszłości.

Pomiędzy starszą a nową częścią jest wyraźny, bo półroczny przeskok w czasie. Więc Aloy minimalnie się zmieniła. Tak tyci, ponieważ jej twarz może wyglądać na pierwszy rzut oka troszkę grubiej. Jedna osoba na Twitterze się komicznie zesr… skorzystała ze swojego prawa do wyrażania własnej opinii:

Według tej osoby, Aloy w „Forbidden West” nie wygląda jak przeciętna kobieta. Ogólnie, to powinien ją zastąpić wyglądający creepy model z obrazka po prawej.

Niektórzy fani nie są zadowoleni z tego, że Aloy wygląda odrobinę inaczej.

Żebyście wyrobili sobie opinię, cały nowy zwiastun możecie zobaczyć tutaj:

Tyle, że rzeczony (i używany przez wszystkich) screenshot to trochę cherrypicking.

Różnica w wyglądzie jest zauważalna, ale stoi kilka rzeczy za tym:

• Nowa technologia pozwoliła na lepsze odtworzenie bohaterki w grze, względem poprzedniczki.
• Halooo, minęło pół roku w świecie gry!
• Ale to… nie jest do końca duża zmiana.

Łapcie poniżej porównanie „Zero Dawn” i „Forbidden West” poniżej:

Zmiana jest drobna. Tak, Aloy się zmieniła! Szczerze? Powyższe screeny z Twittera są po ludzku niekorzystne dla bohaterki. To chyba normalne, że niektórzy wypadają gorzej pod specyficznymi kątami kamery. Inne ujęcia z 14-minutowego pokazu, ukazują ją całkiem normalnie. Trzeba coś tutaj dodawać?

Postapokaliptyczny świat, bohaterka walcząca z roboto-dinozaurami — taaaak, Aloy będzie mieć czas na przygotowania do Miss Universe. Czy musimy wymagać od bohaterek i bohaterów, aby wyglądali idealnie we wszystkich sytuacjach?

Rozumiem, że grając w takiego Hitmana, możemy oczekiwać, że na wystawnych przyjęciach, ludzie będą wyglądali cudownie. Ale w takim Falloucie czy Horizonie, gdzie panuje zasada „przetrwanie ponad wszystko”?

Niektórzy powinni się...

Aloy wygląda odrobinę inaczej, intencjonalnie, czy nie. Nadal jest świetnie. A nierealistyczne obrazy lalek z gier, a'la pierwsza Lara Croft, chyba powinny odejść na dobre do kosza, prawda?