Tromba i Marcysia donosili na Ekipę Friza do Wardęgi? Szalona teoria z TikToka

Nie jest tajemnicą, że Sylwester Wardęga nie utrzymuje przyjacielskich relacji z Frizem i Wersow. To przecież lider Watahy ujawnił, że Wersow bezprawnie wykorzystywała logo sowy w swoich filmach, a w jednej z piosenek na płycie Ekipy Sylwester dopatrzył się inspiracji utworem serbskiego artysty Zyce. Czy to oznacza, że wśród członków Ekipy znajdują się sami wrogowie Wardęgi? Niekoniecznie.

Użytkownicy TikToka i Twittera powielają teorię, która mogłaby sporo namieszać w świecie influencerów. Oczywiście, gdyby tylko była prawdziwa. Teoria zakłada, że Tromba i Marcysia zawarli umowę z Wardęgą . To ponoć oni donoszą liderowi Watahy o tym, co dzieje się w Ekipie, a w zamian za to Sylwester nie porusza przeszłości Marcysi. Jakiej przeszłości? Partnerka Tromby rzekomo była kiedyś striptizerką.

Głównym "dowodem" ma być zrzut ekranu z anonimowej rozmowy na Messengerze, do której ktoś wkleił kilka anonimowych komentarzy z Facebooka. W skrócie: komuś wydaje się, że zachowanie Wardęgi w pewnych sytuacjach podczas transmisji na żywo wskazuje na to, że współpracuje on z Trombą i Marcysią. Niech to wybrzmi raz jeszcze: trudno traktować komentarze anonimowych ludzi z Facebooka na serio.

Kolejnym "dowodem" w sprawie jest film z TikToka, który przedstawia losowych ludzi wewnątrz jakiegoś klubu. Twórca filmu oznaczył na filmie Marcysie, Trombę i Wardęgę. Klip opisany jest jako "tylko dla dorosłych". Zapewne po to, aby uwiarygodnić absurdalną teorię w oczach młodych internautów.

Część osób uwierzyła w teorię, że Marcysia i Tromba współpracują z Wardęgą. Na TikToku zaczęło się pojawiać coraz więcej filmików, które nakręcają zainteresowanie tematem. Wątek podchwycili użytkownicy Twittera, aż w końcu o sprawie napisały niektóre media. Oczywiście w prześmiewczym tonie, bo inaczej nie można traktować tych doniesień.

Lider Watahy odniósł się do teorii podczas transmisji na żywo. - Ja w ch*j współczuję ludziom z Ekipy, że mają takich widzów - powiedział Wardęga, śmiejąc się z "afery" i oczywiście zaprzeczając rewelacjom. - Mam wrażenie, że ja wśród dzieciarni to jestem w ogóle taki upiór, Dracula jakiś, co przychodzi w nocy i morduje influencerów. Jacyś influencerzy są moimi szpiegami, ja rozbijam Ekipę od środka. Taki potwór z lasu.

Tromba podszedł do sprawy z dystansem. Influencer opublikował na Instastory wymianę zdań z Wardęgą. Panowie w ramach żartu ogłosili zakończenie szpiegowania Ekipy.