"Troll" Netfliksa to chrystofobia? Odklejka katolickiego portalu
"Troll" to nowy hit Netfliksa. Widowisko bogato czerpiące z norweskich legend nie przypadło do gustu pewnemu katolickiemu portalowi. Serwis w kuriozalnym nagłówku alarmuje o "pogańskich resentymentach" Netfliksa. Dalsza część tekstu to jazda bez trzymanki.
1 grudnia na Netfliksie zadebiutowało przygodowe fantasy zatytułowane "Troll". To historia rozgrywająca się w norweskich górach, w których budzi się starożytny troll. Grupa barwnych bohaterów musi połączyć siły, aby powstrzymać monstrum przed sianiem zniszczenia. Film wyreżyserował Roar Uthaug, który ma na koncie m.in. "Tomb Raider" i "Falę".
Podobne
- Jezus obok Zeusa? "Thor: Miłość i grom" mógł wywołać sensację
- Klienci Netfliksa szykują bojkot? Są wściekli
- Studenci "ukryli" twarz papieża na plakacie. Politechnika Warszawska reaguje
- Film o nieco grzesznej zakonnicy hitem Cannes. W Polsce nikt nie chce go pokazać
- Netflix wprowadza reklamy. Ile będzie kosztował nowy pakiet?
Widowisko jest typowym monster-movie na wzór "King Konga" czy "Godzilli". Film teoretycznie nie powinien wywoływać żadnych kontrowersji, prawda? Nic bardziej mylnego. Katolicki portal "Polonia Christiana" ostrzega w nagłówku: "Troll pożera katolika. Pogańskie resentymenty w najnowszym hicie Netflixa". Tekstowi towarzyszy hasztag #chrystofobia.
"Troll" Netfliksa przejawem chrystofobii?
Autor wspomnianego serwisu oskarża twórców nowego hitu Netfliksa, że szlakują chrześcijan. Artykuł podaje przykład sceny, gdy podczas bitwy z potworem jeden z rannych żołnierzy wyjmuje medalik z krzyżem i recytuje modlitwę "Ojcze nasz". Wówczas przyczajeni w kryjówce eksperci nakazują mu zamilknąć, bo trolle wyczuwają krew chrześcijan i ich zjadają. W kolejnej scenie troll w istocie pożera modlącego się żołnierza.
"Wierni pogańskim podaniom w najdrobniejszych szczegółach pozostają twórcy, wyraźnie podkreślając wyjątkową niechęć stworzenia do chrześcijan" - pisze ewidentnie zniesmaczony autor artykułu.
Absurdalne zarzuty redakcji "Polonia Christiana" wobec "Trolla" Netfliksa
Tekst przywołuje scenę, gdy bohaterowie filmu ogłuszają potwora za pomocą przymocowanych do helikopterów dzwonów kościelnych. Troll próbuje wyrwać się z pułapki i strąca jedną z maszyn, a ta spada na zabytkowy kościół. "Wyraźne zniszczenie jednego z symboli chrześcijańskiej Norwegii też nie można uznać za przypadek" - pisze autor artykułu na katolickim portalu.
Wiadomo jak jest. Wszystko zostało z góry zaplanowane, aby depopulować chrześcijan. W tym celu armia mrocznych ateistów (i politeistów?) posługuje się zachodnim (no bo jakim innym) serwisem streamingowym...
"Netflix z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia postanowił ponownie ukazać w negatywnym świetle chrześcijaństwo, a w szczególności katolicyzm. W filmie "Troll", tytułowe monstrum dokonuje symbolicznej zemsty za chrystianizację Norwegii i rzekomą eksterminację swojego gatunku" - podsumowuje "Polonia Christiana". Nie mamy wątpliwości, że po tak ostrej recenzji twórcy "Trolla" uderzą się w pierś i wyrzekną swojego dziedzictwa kulturowego. Co innego im pozostaje?
Najwyraźniej przedstawienie czegokolwiek, co istało w Europie przed chrześcijaństwem, jest próbą zwalczania Kościoła. Ciekawe, kiedy "Polonia Christiana" zacznie protestować wobec badań historyków na ten temat.
Powyższą interpretację filmu "Troll" oceniamy na 2137 punktów. Autorowi recenzji życzymy kolejnych sukcesów w obnażaniu pogańskich knowań Netfliksa.
TROLL | Official Trailer | Netflix
Popularne
- Zapowiedzi LEGO Harry Potter na 2025 r. Potężny debiut unikatowej budowli
- Taśmy Buddy wstrząsną internetem? "Zmieni trochę optykę"
- Friz zamroził influencerów? "Ratownicy musieli nas wyciągać z lodu"
- Podała dziecku ciasto z alkoholem. Wiernikowska rozpętała burzę
- Mini Majk podjął ważną decyzję. Influencer zmieni wygląd?
- To już oficjalne. Media społecznościowe nie dla nastolatków
- Dawid Podsiadło robi karierę za granicą? "Pierwsze kroki na scenie"
- Tiktokerka zrobiła dramę w Starbucksie. Nie zgadniesz, o co poszło
- Bambik i V-dolce w "Milionerach". Czy uczestniczka znała odpowiedź?