Timothée Chalamet w serialu na Apple TV+? Aktor błaga Apple

Ostatnim filmem, w którym mogliśmy oglądać aktora Timothéego Chalameta, było "Do ostatniej kości". To produkcja opowiadająca o młodych kanibalach w reżyserii Luki Guadagnino. W tym roku z pewnością zobaczymy Chalameta w filmie "Wonka", czyli prequelu "Charliego i fabryki czekolady".

Najprawdopodobniej Timothée Chalamet pojawi się również w jakiejś produkcji od platformy Apple TV+. Tak przynajmniej można przypuszczać po ostatniej reklamie serwisu, w której Timothée zastanawia się, czemu jeszcze nie dostał od tego serwisu żadnej propozycji aktorskiej.

W krótkim wideo promującym Apple TV+ razem z Chalametem przeglądamy kultowe produkcje z platformy. Aktor rozważa, w której mógłby wystąpić. W pewnym momencie mówi, że serial "Rozdzielenie" jest dziwny i dodaje, że przecież umie grać w takich produkcjach.

Poza "Rozdzieleniem" Chalamet zachwyca się dokumentem opowiadającym o chorobie piosenkarki Seleny Gomez i komedią "Ted Lasso". Pod koniec aktor wymienia znane filmowe nazwiska, które współpracowały już z platformą i mówi do kamery: "Hej Apple, zadzwoń do mnie".

Czy to oznacza, że Chalamet pojawi się w jakiejś produkcji Apple TV+? Możliwe, że tak. "Variety" zauważa, że w zeszłym roku w podobniej reklamie wystąpił aktor Jon Ham i następnie pojawił się w trzecim sezonie serii "The Morning Show".

Biorąc pod uwagę wszystkie produkcje, które wymienia Chalamet, jest szansa, że zobaczymy go w nowym sezonie "Rozdzielenia", w końcu sam stwierdza, że umie grać w "dziwnych produkcjach". Z drugiej strony chwilę później, patrząc na okładkę serialu "Czarny ptak", stwierdza, że z rolą więzienną również by sobie poradził.

O tym, w jakiej produkcji Apple TV+ pojawi się Timothée Chalamet, przekonamy się zapewne w tym roku. Do tej pory aktor raczej stronił od seriali. W 2012 roku mogliśmy go zobaczyć w ośmiu odcinkach "Homeland" i od tego czasu aktor angażował się głównie w produkcje filmowe. Może więc współpraca z Apple TV+ będzie nowym rozdziałem w życiu Timothéego?