Test Jusee Cosmetics. Zobacz, jak wypadły kosmetyki Julii Wieniawy!
Tak jak obiecywaliśmy na Instagramie – dziś pokażemy Wam efekty testów kosmetyków od Jusee. Czy się sprawdzą? Czy nam zaimponują? Czy może jednak zniechęcą do ponownego zakupu? Przekonajcie się sami!
Jusee Cosmetics to nowe kosmetyki Julii Wieniawy. Marka kieruje się ideą self love, promuje akceptację i wiarę w siebie, a także naturalne piękno. Dlatego na stronie Jusee możemy przeczytać, że kosmetyki powstały w celu podkreślenia urody bez niepotrzebnego zamalowywania buzi.
Podobne
- Jusee – nowe kosmetyki Julii Wieniawy. Hit czy kit? Oceniamy składy!
- Test kosmetyków Julii Wieniawy! Jak sprawdziły się nowe markery Double Trouble?
- Julia Wieniawa rozszerza ofertę. Jak się sprawdzają nowości od Jusee Cosmetics? Testujemy!
- Sephora Collection - test kosmetyków. Jak się nam sprawdziły? Zobaczcie sami
- Test kosmetyków z Zary. Czy warto zwrócić uwagę na najnowszą linię znanej sieciówki?
Co więcej, kosmetyki Jusee mają wyjątkowy skład, dzięki któremu upiększając, jednocześnie pielęgnują. Warto również podkreślić, że są całkowicie wegańskie. Chciecie dowiedzieć się więcej na temat składu? Przeczytajcie nasz poprzedni tekst, w którym oceniała go ekspertka.
Jusee Cosmetics - pierwsze wrażenie
Jeśli chodzi o pierwsze wrażenie po otrzymaniu paczki – jest ono naprawdę pozytywne. Estetyczne opakowanie, notka od twarzy marki oraz wizytówki poszczególnych produktów (zobaczcie niżej). Dostaliśmy sześć pomadek i tusz do rzęs.
I tutaj muszę powiedzieć, że opakowania tych produktów są naprawdę dobrze przemyślane. Zarówno mascara jak i pomadki przychodzą w kartonikach o kształcie trójkątnego graniastosłupa. Po wyjęciu produktu z takiego opakowania, można je rozłożyć – na wewnętrznej stronie ukazuje się nam wtedy szczegółowy opis każdego produktu.
Dowiadujemy się wtedy, jakie właściwości ma np. olej marula dodany do pomadki czy lakesis znajdujący się w tuszu do rzęs.
Jedyna rzecz, która niestety nie przypadła mi do gustu, a wręcz troszeczkę utrudniła proces testowania, to brak nazw na samych pomadkach. Jeśli wyrzuci się opakowanie, a chciałoby się zakupić ponownie nasz ulubiony kolor/polecić go koleżance, możemy nawet nie wiedzieć, jak się on nazywa.
Tusz Virtuosa
Dobrze, ale przejdźmy do testu. Na początek zajmijmy się tuszem do rzęs Virtuosa. Mascara zawiera interesującą bąbelkową i silikonową szczoteczkę. Nie należy ona do tych największych. Włoski ma dość krótkie, ale jak dla mnie to dobrze. Zauważyłam, że dzięki temu mam więcej kontroli podczas aplikacji.
Mascara ta ma być lekka, wodoodporna i nieobciążająca – taka rzeczywiście jest. Jej wodoodporność została przeze mnie przetestowana podczas spaceru z psem w okolicznościach ulewy – spisała się na piątkę. Efekt, jaki daje, jest wydłużający, a jednocześnie naturalny. Bardzo ładnie dodaje wyrazu rzęsom i je poczernia.
To, czego w mascarach bardzo nie lubię i zawsze unikam, to sklejanie rzęs i pojawianie się na nich grudek. Tutaj na szczęście czegoś takiego nie było. Daję więc mascarze Virtuosa pełne 5/5.
Shameless Lip Crayon
Jeśli chodzi o pomadki Shameless Lip Crayon, oceniłabym je na 4,5 z 5. Są długotrwałe, ładnie napigmentowane, kremowe i nie wysuszają moich ust. To ostatnie jest u mnie bardzo trudne do osiągnięcia, szczególnie przy matowych pomadkach, a takie właśnie wykończenie mają pomadki Jusee po zastygnięciu.
Pomadki tracą u mnie pół punktu ze względu na grudki, które się w nich znajdują. Dają one niestety nieprzyjemne uczucie w kontakcie z ustami. Co prawda autorki ostrzegają przed nimi w notce dołączonej do paczki.
Według nich dzieje się tak ze względu na dużą ilość naturalnych składników wchodzących w skład pomadek, które się po prostu krystalizują. Myślę więc, że w obliczu wspierania środowiska i chęci nakładania mniejszej ilości chemii na nasze buzie, można na to przymknąć oko ;)
Kosmetyków Jusee byłam ciekawa, odkąd tylko pojawiły się pierwsze sneak peaki na Instagramie Julii Wieniawy. Miło mi więc przyznać, że zrobiły na mnie naprawdę pozytywne wrażenie. Tym bardziej, że za marką stoi idea self love, której rozprzestrzeniania nigdy nie za wiele ;)
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku