Sara James i Szczyl poszukają ulgi. "Dziś mnie mija cały świat" to wołanie o pomoc?

Ma naście lat, głos jak dzwon, doświadczenie, dojrzałość i nad wyraz rozwinięty zmysł obserwacji. Sara James pracuje nad swoją debiutancką płytą, która będzie - już teraz można to powiedzieć, różnicowaną, bardzo eklektyczną mieszanką jej młodości, pasji, ale również twardych decyzji.

Tę decyzyjność czuć, ale nie w sposób nieprzyjemny. Nie zgrzyta w zębach, wręcz przeciwnie - to słodycz na finał, bo w jej muzyce, momentami popowej, momentami bardzo od popu odległej, łatwo odnaleźć punkty wspólne. Na pierwszy plan wysuwa się zadziorność i pazur - nawet, kiedy jej piosenki oddają zupełnie inne uczucia. W Sarze James tkwi specyficzna waleczność, która wyłania się także wtedy, kiedy nikt jej o to nie prosi.

Najnowszy singiel Sary James w duecie ze Szczylem, który debiutował fenomenalną "Polską Florydą", a później razem z Magierą przedstawił fanom świetny projekt "8171".

"Dziś mnie mija cały świat" to z kolei piosenka, w której zarówno Sara, jak i Szczyl dają się poznać w zupełnie nowych i niespodziewanych odsłonach.

Nieco poddymiony bit z charakterystycznym gitarowym riffem już na samym początku mocno zapada w pamięć. Dalej jest tylko lepiej. Oboje artyści balansują na granicy śpiewu i rapu; Szczyl w tej rozszerzonej wersji wokalnej wypada bardzo przyjemnie, a Sara leci, jakby nie miała się nad czym zastanawiać.

"Dziś mnie mija cały świat" tekstowo jest nieco przytłaczający - to trudna piosenka, która wciąga aż za bardzo. Artyści wykładają kawę na ławę, ale nie jest to poczęstunek typu: smacznej kawusi. Duet uwypukla mnóstwo wątpliwości, zniechęcenia: dosłownie otwiera puszkę Pandory, gdzie kryją się te najczarniejsze emocje i uczucia.

Rzucone w eter zblazowanym tonem "Robię sobie krzywdę tym, co o sobie myślę" robią to samo, co dosadny wers Szczyla, który mruczy: "sam sobie przypominam postać". Sączące się wprost do ucha słowa, których nie trzeba zanadto interpretować, mają gigantyczną siłę rażenia.

Artyści nagrali utwór, w którym ukazują się zupełnie bezbronni. Może nawet bezsilni. "Dziś mnie mija cały świat" z jednej strony normalizuje ten stan. Z drugiej ukazuje, że warto starać się z niego wyjść - bo głowa w takim bagnie ma swoje limity.