Policjanci ukarani za film na TikToku. Wrócą do pracy na ulicy
Bracia Krystian i Kamil Kłeczek narobili sobie kłopotów w pracy przez film na TikToku. Rodzeństwo policjantów nagrało klip na temat poszukiwań Jacka Jaworka, podejrzanego o potrójne morderstwo. Komendantowi nie było jednak do śmiechu...
Bracia Kłeczek to dwaj policjanci w stopniu starszego sierżanta z biura komunikacji społecznej Komendy Głównej Policji. Mężczyźni dali się poznać jako sprawni akrobaci, kiedy w 2017 roku dotarli do finału "Mam Talent". Rodzeństwo świetnie sobie radzi na TikToku. Ich konto, na którym w luźnym stylu pokazują pracę w policji, obserwuje ponad 1,2 mln fanów. Służbowo prowadzili też konto polskiej policji na TikToku, które zdobyło ponad 380 tys. fanów.
Podobne
- Edzio usunie konto na TikToku? Jest na to nadzieja!
- Polski Batman na TikToku. To ruska onuca, która zakrywa twarz skarpetą
- Córka seryjnego mordercy nagrywa na TikToku. Czyta listy z więzienia od ojca
- Fan Malika Montany uszkodził radiowóz. Policja zdradza Vibezowi, że już go znalazła
- Kreml płaci tiktokerom za powielanie propagandy - do 20 tys. rubli na osobę
Policjanci na TikToku o poszukiwaniach Jacka Jaworka
Jak podaje katowicka "Wyborcza", we wrześniu bracia opublikowali na TikToku nagranie, w którym śpiewają fragment piosenki Reni Jusis: "Znajdę cię, a w końcu znajdę. Jestem coraz bliżej, wiem, kiedyś cię znajdę, znajdę cię". W trakcie pokazują plansze z progresywnymi portretami Jacka Jaworka. To mężczyzna podejrzany o potrójne zabójstwo, którego policja poszukuje od lipca 2021 roku. Bracia Kłeczek opatrzyli film hasztagiem #policja.
Profil braci Kłeczek jest kontem prywatnym
Dziennikarze z katowickiej "Wyborczej" poprosili o komentarz oficerów prasowych z Komendy Głównej Policji. Film braci Kłeczek nie wzbudził niepokoju rzeczników prasowych.
"Pragnę zwrócić uwagę, że wskazany przez Pana profil na platformie Tik Tok jest kontem prywatnym, a nie kanałem informacyjnym polskiej Policji" - przekazał dziennikarzom w oświadczeniu podkomisarz Mariusz Kurczyk z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
Komendant Główny Policji przenosi policjantów z TikToka do prewencji
Katowicka "Wyborcza" doniosła na braci Kłeczek do samego generała Jarosława Szymczyka, Komendanta Głównego Policji. Dziennikarze pokazali mu film rodzeństwa policjantów. Okazało się, że komendantowi nie było do śmiechu.
- Autorzy nagrania zostaną przeniesieni do oddziału prewencji w Warszawie. Tam zrozumieją, o co chodzi w w służbie w policji - miał powiedzieć gen. Szymczyk.
Dodajmy, że prewencja ta dziedzina policyjnej pracy, która oznacza zazwyczaj początek kariery. Trafia się tam zaraz po kursie podstawowym. Prewencja to takie zdania, jak: patrolowanie ulic, reagowanie na zdarzenia zgłaszane przez numer 112 oraz zabezpieczanie imprez masowych.
Bracia Kłeczek rozważają odejście z policji
Bracia Kłeczek po publikacji "Wyborczej" usunęli film dotyczący Jaworka. Rodzeństwo odniosło się do sprawy w mediach społecznościowych.
- Niestety poważnie zastanawiamy się nad odejściem ze służby w policji. Policja jest naszą pasją, miłością i dziękujemy tobie, bo jesteś jednym z 1,2 miliona naszych obserwatorów, którzy uwierzyli w nas, pokochali policję i widzieli sens tego, co robimy - oznajmili bracia Kłeczek w nagraniu.
- Ostatni film, który opublikowaliśmy z naszej inicjatywy na naszym prywatnym koncie, gdzie chcieliśmy pokazać progresywny portret Jacka Jaworka, nie spodobał się policjantom. Nie mieliśmy złych intencji, po prostu chcieliśmy pomóc i złapać tego zwyrodnialca. Filmiki na TikToku są specyficzne, dodawana jest muzyka, musimy dopasować ją do obecnych trendów - powiedziało rodzeństwo policjantów w oświadczeniu.
Bracia Kłeczek opowiedzieli o realiach pracy w policji: - Jak dobrze wiecie od sześciu miesięcy pracowaliśmy w Komendzie Głównej Policji, gdzie zajmowaliśmy się promocją policji i tylko dlatego przyjechaliśmy aż z południa Polski, żeby to robić. Jedni pomyślą: "tylko nagrywali tiktoki". Nie. Zostaliśmy nasze rodziny w Rzeszowie, siedzieliśmy non stop w firmie i na delegacjach w całej Polsce, działaliśmy i były tego efekty. Bardzo dobrze wiemy, jak pracuje się na ulicy, bo przecież spędziliśmy tam ostatnie sześć lat. Ja na oddziałach prewencji policji, a Kamil w komisariacie policji.
Pełne oświadczenie braci Kłeczek znajdziecie w poniższym nagraniu.
A nam jest przykro, że gen. Szymczyk nie poznał się na luźnym podejściu policyjnych influencerów do sprawy. W końcu dzięki pomysłowemu nagraniu na TikToku twarz Jaworka i jego progresywne portrety zobaczyło więcej osób!
Popularne
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- Wege knajpa w Gdańsku serwuje "stek" z drukarki 3D. W menu mają też inne "mięsa"
- Wódka w saszetkach już w polskich sklepach. Zdjęcie obiegło sieć
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Budda oburzony zachowaniem dziecka. "To przegięcie pały"
- Upadek Człowieka Lodu? Wim Hof latami skrywał tajemnicę
- Zatrzymanie P. Diddy'ego. Co łączy rapera z Justinem Bieberem?