Po “Cruelli” wiem jedno: mam kandydatkę na damskiego Jacka Sparrowa 😱

Film „Cruella” to nowy film od Disneya, który przedstawia nam historię antagonistki „101 Dalmatyńczyków”. Jak podejść do tak kultowego uniwersum, które niezmiennie cieszy setki ludzi od lat?

Z “żeńską wersję Jokera”, jak to określiły niektóre media po zobaczeniu pierwszego zwiastuna. Ba, nawet ja tak uważałem! I tak wyszło. Jest to dobry film, który zapewni Wam ponad dwie godziny rozrywki. Nie jest idealny. Wytłumaczenie, jak zginęła matka Cruelli to żart. Oprócz tego, otrzymujemy wartką akcję, efekty wizualne na wysokim poziomie i wspaniałą oprawę muzyczną.

Film obecnie jest dostępny na platformie Disney+ oraz w wybranych kinach.

Tak, nieodwracalnie straciliśmy Johnnego Deppa jako Jacka. Sorry, sorry i sorry, ale tak wygląda sytuacja. Czy Disney słusznie restartuje całe uniwersum z nowymi aktorami? Według mnie… tak. Niestety, ale „Piraci z Karaibów” stracili na jakości.

Jak pierwsze filmy były świetne, tak ostatnio franczyza miała swoje wzloty i upadki. Kontrowersje związane z Johnnym nie były sprawiedliwe dla niego. Z drugiej strony, trzeba powiedzieć też, że reboot jest potrzebny. Szkoda mi z całego serca tej postaci, ale nowe musi nadejść. A kurczaki, nowe może być świetne.

Bezapelacyjnie, Emma Stone w roli antybohaterki, to najlepsza część "Cruelli". Nie widać tego szczególnie na zwiastunach, ale byłem zdumiony po obejrzeniu filmu. Większość scen, w których znajduje się Emma, wręcz je kradnie. Ruchy, mimika czy głos - wszystko tutaj się idealnie zgrało.

Pomimo raitingu dla dzieci, można byłoby nawet powiedzieć, że Cruella to taki “Joker” - ale... po co? Bliżej jej do Jokera, ale granego przez Heatha Ledgera z “Mrocznego Rycerza”. Zagadkowa, ale z motywacją i celem, który musi osiągnąć.

Aktorka wygrywa wszystko Cruellą. Jak dla mnie, mogłaby ona perfekcyjnie się wcielić w postać nowego Sparrowa.

Dlaczego? Wszystko w miarę pasuje. Emma pokazała w “Cruelli”, że jest w stanie wcielić się w ekscentryczną i charyzmatyczną postać. Ba! Ona może się stać kimś takim - i dokładnie tego potrzebuje Jack Sparrow. A może bardziej Jackie Sparrow?

To mogłoby się udać! Szczególnie, że prace nad rebootami “Piratów z Karaibów” trwają!

Jedyne informacje, które znamy nt. rebootu „Piratów z Karaibów” to jedna aktorka oraz scenarzystka. Dokładniej, to duo znane z „Birds of Prey”, czyli odpowiednio Margot Robbie oraz Christina Hodson.

Z drugiej (trzeciej?) w pracach jest osobny reboot serii, gdzie scenariusz napiszą weteran serii Ted Elliott oraz twórca „Czarnobyla”, Craig Mazin. Czyli patrząc sensownie, mamy dwie szanse na nowego Jacka Sparrowa.

Reboot z Margot Robbie ma iść w stronę damskiej obsady, co… hej, daje jeszcze większe szanse na Emmę Stone! Zostałaby pod skrzydłami Disneya, miałaby obok siebie świetne aktorki - czego fani chcieliby więcej?