Od czego zacząć bieganie? To nic trudnego 🏃‍♀️

Robi się coraz cieplej, wreszcie nadchodzi piękne polskie lato, a to sprzyja wychodzeniu na zewnątrz! Dlatego też może warto pomyśleć, czy to nie dobry czas, by zacząć coś nowego? Może pora pohasać po okolicznych parkach, lasach i drogach?

Każda regularna aktywność fizyczna jest dobra. Szczególnie warto o tym pomyśleć po długim lockdownie i nieszczególnie ciepłej/ładnej wiośnie. Wiele osób spędziło ostatnie kilka miesięcy przed komputerem: bo praca, bo szkoła, bo zajęcia na studiach. Ale teraz warto porzucić jaskinię/piwnicę. Oficjalnie już nie trzeba wychodzić (a więc i biegać) w maskach — jest więc o wiele łatwiej!

Fundamentalne pytanie, które brzmi złowieszczo. No bo… jak można byłoby zacząć sport, który z założenia opiera się na szybszym chodzeniu? Trzeba zacząć od przygotowania! Spokojnie, zajmie to Wam mniej niż 5 minut. Jeżeli nigdy nie biegaliście, oto krótki poradnik, co trzeba zrobić:

• Znajdźcie jakąkolwiek koszulkę, która się Wam nie przyda (i która jest przewiewna). Jeżeli będzie z poliestru/będzie „sportowa”, to tym lepiej. Ale da się obejść i bez tego.
• Krótkie spodenki na ciepłą pogodę to mus. Cokolwiek, abyście się nie zapocili.
• Buty. Fajnie, jeżeli byłyby jakkolwiek sportowe, ale na start wystarczą nawet tenisówki. Tylko pamiętajcie, że przy bieganiu obuwie niszczy się stosunkowo szybko.
• Woda. Nawet jeżeli idziecie na 15-minutowy marsz, pamiętajcie o wodzie. Możecie być kozakami na początku, ale każdy wymięknie bez butelki wody.

To już macie ogarnięte: są to podstawy, które nie są jakoś wymagające. Ot, jakoś się przygotujecie. Jak do WF-u w szkole!

Porozciągajcie się, trochę przygotujcie organizm na nadchodzący (nawet lekki!) wysiłek. W sieci są setki najróżniejszych poradników. Ba! W 3. minuty ogarniecie nawet szybką rozgrzewkę. Na początek to powinno wystarczyć:

Po rozgrzewce jedyne co musicie zrobić, to wyjść na dwór i spokojnym tempem, wręcz truchtem, biec. Włączcie swoją ulubioną muzykę, podziwiajcie las/park — i odpocznijcie. Najważniejsze: na początek nigdy nie idźcie na całość. Nawet 15 minut biegu jest wystarczające. Przyjdzie czas, gdy będziecie biec po godzinę w ostrym tempie. Stąd najlepszą rzeczą, którą mogę Wam poradzić to…

Wasze bieganie to nie zawody, a sposób na wyrwanie się z domu, odnalezienie spokoju ducha i złapanie aktywności fizycznej. Nie przemęczajcie się, nie róbcie od razu kilkudziesięciu kilometrów. 15 minut to idealny start. Tylko nie zapomnijcie o wodzie!

Powodzenia!