Kim jest Samsung Sam, hit memów i Rule34?

Memy to charakterystyczna część internetu. Kiedyś śmieszne obrazki to były popularne „Rage Comics” czy „Dziewczynka, która stoi za spalonym domem”. W sumie to o niej pisałem ostatnio. Oryginalne zdjęcie, które stało się memem, sprzedało się za niemałe pieniądze. Naturalnie, jako NFT.

Wracając do tematu: bohaterka dzisiejszego tekstu nie zostanie pewnie sprzedana jako NFT. Może przez to, że projekt brandowany jest przez Samsunga. Taaak, tego giganta technologii, którego telefon na pewno posiada ktoś z Waszego otoczenia. Taaak, chodzi o miliardową firmę sprzedającą wszystko, co związane z elektroniką.

A raczej plan wirtualnej asystentki, który został odnaleziony na stronie firmy, która zajmuje się modelami 3D. Sam jest kobiecym awatarem, który trafia w kanon „uroczej” osoby. Blisko jej do typowego wyglądu postaci z anime. Kreskówkowo, ale na tyle realistycznie, że może być uznana za "obrazek kobiety".

Prawdopodobnie Sam miała być/będzie zamiennikiem dla Bixbiego, który z kolei jest odpowiedzią Samsunga na asystenta Siri od Apple.

Spekulacje mówią o tym, że Sam miałaby rozmawiać, wykonywać polecenia czy wyrażać swoje emocje za pomocą… siebie. Jakkolwiek to zabrzmi, takie rozwiązanie miałoby sens. Obecnie asystenci głosowi to jakiś piktogram/logo, które nie oddaje żadnych emocji. Spójrzcie na Siri - zwykłe kółeczko.

Samsung Sam miałaby przyciągnąć nowych klientów do marki. Takie rozwiązania są szalenie popularne w krajach azjatyckich. Chiński SUV, Bestune T77, ma zamontowaną pośrodku deski holograficzną asystentkę w stylu anime.

Potencjał na wykorzystanie Samsung Sam jest ogromny. Potencjał na memy też, ponieważ w tydzień po wycieku w sieci pojawiła się tego masa.

Wielkość rzeczy zaczyna podpadać pod tzw. Rule34, więc wyszukiwanie pozostawię Wam. Ale na koniec ostatni mem, który idealnie podkreśla skina dla Sam, który powinien być dostępny w Polsce:

UwU, korzystalibyście z Samsung Sam?