Khloé Kardashian o wykańczających standardach piękna, czyli jak social media wpływają na miliony kobiet
Już chyba wszyscy widzieliśmy „niekorzystne” zdjęcie Khloé Kardashian, które obiegło cały internet. Celebrytka po chwili milczenia zabrała głos i zrobiła live na Instagramie oraz opublikowała post, w którym opisała swoje przemyślenia na temat standardów piękna i krytyki, z którą się spotyka codziennie. A co ja o tym wszystkim myślę?
Khloé Kardashian urodziła się w 1984 roku jako trzecia córka Kris Jenner i Roberta Kardashiana. Podobnie jak cała jej rodzina, występowała w reality show Keeping up with the Kardashians. Mogliśmy ją również zobaczyć w kilku spin-offach legendarnego KUWTK takich jak Kourtney and Khloé Take Miami czy Kourtney and Khloé Take The Hamptons.
Podobne
- Uciął sobie palec, bo woli szpony. Ludzkiego DIABŁA śledzi 100K osób na Instagramie
- Jak wpływają na nas social media i telefony? [QUIZ]
- Boją się o życie młodej gwiazdy. Policja czeka na sygnał
- Nauczyciele kręcili filmy na OnlyFans w szkole. Chcieli sobie dorobić
- Kim Kardashian robi z TOBĄ wywiad, czyli wybór najdziwniejszych ASMR 🎙
Kilka dni temu na światło dzienne wyszło „niekorzystne” zdjęcie celebrytki. Możecie się zastanawiać, dlaczego napisałam słowo niekorzystne w cudzysłowie. Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta. Khloé na tym zdjęciu wygląda absolutnie normalnie. Niektórzy powiedzieliby nawet, że wygląda dużo normalniej niż na innych zdjęciach i filmach, które codziennie udostępnia na swoich social mediach.
Dlaczego więc pomimo tak pozytywnego odzewu po wycieku zdjęcia, team Kardashian zrobił absolutnie wszystko, aby zdjęcie zniknęło z internetu?
W tym poście Khloé pisze o tragicznym wpływie hejtu i social mediów na jej stan psychiczny. Przyznaje, że od dziecka walczyła ze swoim wizerunkiem – nie dziwi mnie to. Mam wrażenie, że każda kobieta, w tym ja, jest w stanie opowiedzieć o swoim doświadczeniu w tym temacie. Kardashian rzeczywiście była bardziej wystawiona na hejt, jako że od dawna jest osobą publiczną. Mało aspektów jej życia pozostaje prywatnych. Ludzie ją śledzą i obserwują non stop, dlatego naturalnie mają więcej do krytykowania. Więcej na temat tego, co celebrytka napisała na swoim Instagramie, przeczytacie w artykule Małgosi.
My, kobiety, jesteśmy bombardowane ideą „perfekcyjnego” ciała niezależnie od poziomu naszej rozpoznawalności. O ile absolutnie utożsamiam się ze słowami Khloé, że czasami presja na wyglądanie w konkretny (mainstreamowy) sposób ma tragiczny wpływ na samoocenę i jest bardzo wyniszczająca, czytając te słowa miałam tylko jedną myśl: przecież cały twój (w zasadzie całej twojej rodziny) sukces opiera się na promowaniu nierealistycznych standardów piękna. Dodam, że nie jestem jedyna, ponieważ na Twitterze można przeczytać pełno takich komentarzy.
W tym momencie Khloé ma 135mln obserwatorów na Instagramie, większość z nich to młode kobiety. Część tych obserwatorek pewnie właśnie wchodzi w okres dojrzewania i korzysta z takich platform jak Instagram w sposób bardzo naiwny – to, co widzą wydaje im się realistycznym przedstawieniem wyglądu i życia celebrytki. O matko… Pisząc ten tekst, cała się trzęsę. Jest mi naprawdę przykro, że Khloé musi codziennie stykać się z hejtem. Nikt nie zasługuje na krytykę czegoś tak bardzo subiektywnego i indywidualnego jak wygląd, ale jednocześnie to właśnie ONA jest jedną z tych internetowych osobowości, które kreują ten problem in the first place.
Powstała wielka afera, ponieważ nareszcie, po wielu latach, obserwatorzy Kardashianów zobaczyli niewyedytowane zdjęcie jednej z sióstr. Najgorsze jest to, że to zdjęcie nawet nie jest złe. Jest normalne, a ona wpadła w taki szał, jakby co najmniej ktoś udostępnił jej seks-taśmę. Czy normalny, zdrowy wygląd jest dla niej aż tak przerażający?
Jak w takim razie mają się czuć miliony nastolatek, które codziennie oglądają jej zdjęcia, na których nawet nie przypomina siebie? Nie chodzi mi o operacje plastyczne, zabiegi kosmetyczne. Te rzeczy są ok. Jeśli ktoś czuje, że to coś dla niego – nie ma sprawy. Problemem jest notoryczne oszukiwanie. Wypieranie się zabiegów, edytowanie zdjęć i nagrań, pokazywanie wizerunku, który nie jest osiągalny nawet dla chirurga plastycznego.
Cała ta sytuacja jest dla mnie przerażająca. To zdjęcie mogło być genialnym pretekstem, aby powiedzieć: „Hej, to ja. Nie wszystko, co widzicie w internecie jest prawdziwe. Jestem dojrzałą kobietą, która urodziła dziecko. Moja skóra nie jest idealnie gładka. Niczyja skóra taka nie jest. To jest po prostu moje ciało”. Niestety Kardashian poszła zupełnie inną drogą i za wszelką cenę próbuje nam wmówić, że ona tak nie wygląda. Utrzymuje, że w rzeczywistości wygląda tak jak na Instagramie, gdzie każde zdjęcie jest edytowane do granic możliwości. Wow.
Ktoś może powiedzieć, że niepotrzebnie się o tym mówi. Bo przecież to nie jest jakaś mega ważna sprawa. Mamy pandemię, ludzie chorują i w rzeczywistości mają inne poważniejsze problemy. Odpowiem tak: badania pokazują, że ok. 80% dziewczyn przed ukończeniem 18 roku życia ma problemy z akceptacją własnego ciała, 95% kobiet używających social mediów twierdzi, że to co tam widzą, często negatywnie wpływa na ich samoocenę. Statystyki dotyczące zaburzeń odżywiania są podobnie zatrważające. Z pozoru nieszkodliwy post Khloé jest kwintesencją tego, co jest bardzo realnym problemem dzisiejszego świata – absolutnie nierealistyczne standardy piękna.
Popularne
- Wege knajpa w Gdańsku serwuje "stek" z drukarki 3D. W menu mają też inne "mięsa"
- Budda oburzony zachowaniem dziecka. "To przegięcie pały"
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- "Oi oi oi baka". Kontrowersyjny trend już w szkołach w Polsce
- Upadek Człowieka Lodu? Wim Hof latami skrywał tajemnicę
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie
- Zatrzymanie P. Diddy'ego. Co łączy rapera z Justinem Bieberem?