Fanom Tolkiena podskoczył gul. CYCKI mogą się pojawić w nowym "Władcy Pierścieni"

Jeszcze w tym roku obejrzymy najdroższą produkcję w historii telewizji, czyli serial osadzony w uniwersum "Władcy Pierścieni" (koszt produkcji 1. sezonu ma wynieść 465 mln dolarów). Prace na planie tej epickiej produkcji wciąż trwają, a fabuła serialu jest na razie owiana tajemnicą. Wiadomo jedynie tyle, że akcja nowego "Władcy Pierścieni" będzie się rozgrywać w Drugiej Erze Śródziemia.

Można odnieść wrażenie, że odpowiedzialne za projekt studio – Amazon Prime Video – chce swojego odpowiednika "Gry o tron", czyli popkulturowej kury znoszącej złote jajka przez kolejne kilka, kilkanaście lat. Część fanów prozy Tolkiena nie chce, aby serial "Władca Pierścieni" brał przykład z "Gry o tron" we wszystkich aspektach, a już w szczególności z przedstawiania nagości na ekranie.

Na stronie Change.org pojawiła się petycja wystosowana do twórców serialu "Władca Pierścieni". Petycja jest zatytułowana "Trzymajcie nagość z dala od serialu LOTR Amazona", a jej sygnatariusze – katolickie konto Catholic Meme – nie chcą oglądać rozbieranych scen w nadchodzącej produkcji o Śródziemiu. W obecnej chwili apel poparło blisko 40 tys. internautów.

– Amazon Prime tworzy serial "Władca Pierścieni", którego akcja rozgrywa się przed trylogią – piszą autorzy petycji i tłumaczą, że: – Zatrudniono "specjalistów od intymności" i na castingach upewniono się, by aktorzy czuli się komfortowo podczas kręcenia nagich scen. Twórczość Tolkiena jest w pełni zdrowa i pełna niesamowitej chrześcijańskiej symboliki.

Twórcy nowego "Władcy Pierścieni" nie ustosunkowali się do oskarżeń, jakoby do wysokobudżetowej produkcji zostali zaangażowani "specjaliści od intymności" i że w serialu faktycznie będzie golizna. Co więcej, do sprawy nie odniósł się sam J.R.R Tolkien (tak, to czarny humor), więc nie wiemy, co autor Śródziemia myśli o sprawie nagości w serialu – wbrew temu, co twierdzą katoliccy fani jego prozy.

Gdyby serial "Władca Pierścieni" miał się okazać nakręconym z rozmachem filmem pornograficznym, no to ja będę pierwszą osobą, która sprzeciwi się takiemu głupiemu wykorzystywaniu spuścizny Tolkiena. Ale raczej na nic takiego się nie zapowiada. Jak na razie w ogóle nie wiadomo, jakie sceny pojawią się w serialu, ponieważ – zaskoczenie – produkcja jeszcze nie ujrzała światła dziennego.

Jeśli golizna w serialu od Amazona będzie miała uzasadniony cel fabularny – np. aby zawiązać intrygę, zepsuć związek lub podkreślić zażyłość relacji – no to co jest w tym złego? Po co robić z nagości temat tabu? Dlaczego nie wystosować petycji, aby zakazać scen walki w serialu "Władca Pierścieni", ponieważ promują brutalny i niebezpieczny sposób rozwiązywania konfliktów?

Jeśli ktoś ma problem z oglądaniem scen seksu, to można nakręcić zbliżenie z wyczuciem, tak aby nie eksponować miejsc intymnych. Ale cała ta afera jest w ogóle bez sensu, bo czas na rozmawianie o serialu "Władca Pierścieni" przyjdzie dopiero wtedy, jak produkcja pojawi się w streamingu. Wrócimy do tej dyskusji dopiero pod koniec roku (?), kiedy nastąpi premiera 1. sezonu.