Netflix odkręcił kurek z kasą. Efekty? W finale "Stranger Things"

Finałowy sezon "Stranger Things" zapowiada się na emocjonujące zakończenie jednej z najpopularniejszych serii Netfliksa. Fani mogą spodziewać się nie tylko spektakularnych efektów, ale także zaskakujących zwrotów akcji i emocjonalnych momentów, które na długo pozostaną w pamięci.

Akcja finałowego sezonu przenosi nas do 1987 roku, gdzie Hawkins zmaga się z konsekwencjami otwarcia portalu do Drugiej Strony. Bohaterowie muszą stawić czoła Vecnie, który zniknął, a jego plany pozostają nieznane. Miasto objęte jest wojskową kwarantanną, a rząd intensyfikuje poszukiwania Jedenastki.

Fani "Stranger Things" prześcigają się w domysłach na temat zakończenia serii. Jedna z teorii sugeruje, że Will Byers odegra kluczową rolę, być może zyskując nadprzyrodzone moce. Inna teoria zakłada, że Vecna jest biologicznym ojcem Jedenastki, co tłumaczyłoby ich podobne moce.

Netflix zainwestował w produkcję ogromne środki, wydając na każdy z ośmiu odcinków od 50 do 60 mln dolarów. Całkowity budżet może sięgnąć nawet 500 mln dolarów.

Choć koszt produkcji jednego odcinka nie dorównuje jeszcze takim produkcjom jak "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" (który pochłonął ok. miliard dolarów z budżetu Amazona) czy zapowiadany serial o "Harrym Potterze" (mający dorównać rozmachem "Grze o tron" i "Rodowi smoka"), to finał "Stranger Things 5" będzie i tak jednym z najdroższych sezonów w historii telewizji.

Premiera pierwszych czterech odcinków zaplanowana jest na 27 listopada, kolejne trzy pojawią się 26 grudnia, a wielki finał zobaczymy 1 stycznia.