Fame MMA 14: Tromba pojawił się na konferencji z WĘŻEM na szyi

Fame MMA 14 zbliża się wielkimi krokami. Już w tę sobotę w krakowskiej Tauron Arenie zawalczą m.in. Fagata, Monika Kociołek, Laluna, Xayoo, Nitro czy Gimper z Trombą. Na ostatniej konferencji wszyscy oczekiwali dymów od Wardęgi i Laluny - ale całość okazała się nudą do kwadratu (o tym później). Największą uwagę przykuł Tromba, który nawet nie dymił, tylko przyszedł z wężem. Tak, prawdziwym wężem.

Co można tutaj więcej napisać - członek Ekipy przyszedł na konfę z wężem na ramieniu:

Czy miało to przykuć uwagę? Zdecydowanie. Tromba podczas konferencji zapewniał, że:

Nic się mu nie dzieje. Węży nie oślepiają światła, bo widzą termowizyjnie. Słuchu też nie mają, w sensie, że żadna muzyka im nie przeszkadza. Nie ma tu żadnego głośnika, więc nie rezonuje mu jakaś fala dźwiękowa - więc on po prostu sobie tutaj bada. A jak się uspokoi, to będzie sobie leżał.

Wąż był główną atrakcją przez dłuższą chwilę - operator kamery wolał zrobić przybliżenia bardziej na niego aniżeli na samego Trombę:

Standardowo, są oponenci takiego zachowania - jak i osoby, które twierdzą, że nic się nie stało. Taka Maja Staśko uderzyła dzisiaj na Twitterze, pisząc że "zwierzę to nie szalik ani zabawka":

Ludzie zarzucali Trombie bezsensowne szpanowanie oraz męczenie zwierzaka porównywalne z kupowaniem psów z pseudohodowli. Pojawiły się też głosy, że wąż był bardzo zestresowany całą akcją, a takie zachowanie nie pomogłoby mu w żaden sposób.

Inna kwestia: co z ludźmi, którzy cierpią na fobie związane z wężami? Teoretycznie byłaby jakaś szansa, żeby wąż zbiegł ze sceny w publiczność. To byłoby zapewne dla niektórych co najmniej traumatyczne.

Trzeba się zgodzić z Mają (raz na jakiś czas trzeba), że wąż nie jest torebką - tak samo, jak pies nie jest zabawką. Tak że zachowanie Tromby było co najmniej "meh".

Z drugiej strony wąż miał być wyjęty z klatki tylko na czas konferencji i był pod fachową opieką przez cały czas. To przekazał właściciel tego gada:

Czy to usprawiedliwia takie zachowanie? Nie. Jedynie trochę uspokaja osoby martwiące się o temperaturę węża.

Sami zadecydujcie. Średnie zachowanie, oby inni nie zaczęli znowu przynosić np. psów na konferencję. Skoro na patogali Prime szklanką prawie oberwało jakieś dziecko…

Z innych rzeczy:

Nie ma co się nad tym rozwodzić. Robert Karaś doznał poważnej kontuzji, która wyklucza go na jakiś czas z uprawiania sportu. Na jego miejsce wszedł Mateusz z Fit Loversów:

A co do Laluny: miał być panel poświęcony jej butikowi - i nic z tego nie wyszło. Laluna przekazała, że będzie się tłumaczyć tylko przed prokuraturą. Wujek Rada skomentował sprawę na Wykopie. Pisząc wprost, nic jej nie zrobią:

Zgłoszenie tego nic nie da, bo musi to zgłosić właściciel znaku i nie prokuratura, tylko sąd cywilny. Albo ktoś, komu to sprzedała, ale musi ją pozwać.

Prokuratura czy policja tu nic nie zrobi. Prokurator umorzy, bo ma inne zajęcia (bo właściwa jest droga cywilna) a policja również. W ogóle takimi sprawami w Polsce zajmują się celnicy, to oni robią kontrole stacjonarnie i zatrzymują towar. Ale to musi być duża skala w stylu kontenera XD

Przynajmniej powstała ta cudowna odpowiedź Wardęgi. Uwaga, pada dość niecenzuralne słowo: