David Lynch powraca z nową produkcją i... bawi się w pogodynka. To trzeba zobaczyć
Reżyser "Twin Peaks" prawdopodobnie za jakiś czas pokaże nam nowy film. Tymczasem sprawdzamy, co u niego słychać. Okazuje się, że zajął się pogodą i... naprawianiem starych rzeczy. Brzmi dziwnie? Wręcz przeciwnie, Lyncha można oglądać bez końca!
David Lynch powraca, a zatem ten rok nie jest stracony! Reżyser znany przede wszystkim z serialu "Twin Peaks" najprawdopodobniej pracuje już nad nowym serialem dla Netflixa. Tytuł tej produkcji to "Wisteria", a zdjęcia do niej ruszą pewnie w przyszłym roku w maju.
Na więcej szczegółów niestety będziemy musieli trochę poczekać, ale i tak trzeba przyznać, że jest to jedna z lepszych wiadomości tego roku. Gdybyście jednak tęsknili za Davidem Lynchem, to musicie odwiedzić jego kanał na YouTube.
Możecie na nim znaleźć m.in. krótkometrażowe filmy reżysera, np. "Pożar". To animacja, którą Lynch stworzył w charakterystyczny dla siebie, surrealistyczny sposób, a jej równie ważną część stanowi muzyka Marka Żebrowskiego.
FIRE (POZAR)
To jednak nie koniec niespodzianek, które reżyser serwuje nam od początku tego roku. Gdy zaczęła się kwarantanna, powrócił na swój kanał na YouTube. Tworzy na nim trzy intrygujące serie, a w jednej z nich dzieli się z nami tym, co widzi za oknem.
Można by powiedzieć, że Lynch jest jednym z najlepszych pogodynków(?), jakich kiedykolwiek widzieliście. Trudno określić, co jest tak bardzo pociągające w jego codziennym raporcie meteorologicznym, ale widok jego uśmiechu na sam koniec zdecydowanie poprawia nastrój.
David Lynch'S Weather Report 11/29/20
Kolejna seria filmików jest dość zagadkowa. Polega ona na tym, że Lynch z ciemnego słoika losuje kuleczkę pingpongową. Na każdej z nich znajduj się jedna cyfra w zakresie od 1 do 10. Co ciekawe, przez pierwszych 40 dni wyciągnął wszystkie liczby prócz siódemki.
Trzeba przy tym pamiętać, że reżyser jest wielkim fanem numerologii, a siódemka jest jego ulubioną liczbą. Dlatego gdy Lynchowi przez tak długi czas nie udało się jej wylosować, w sieci zaczęły pojawiać się różne teorie. Niektórzy podejrzewali nawet, że całe losowanie jest ustawione. W każdym razie wszyscy wyczekiwali tego dnia, w którym magiczna liczba w końcu się pojawi.
Nastąpiło to dokładnie w piątek 25 września. Co się wtedy wydarzyło? Co oznacza ta data? Dlaczego Lynch w ogóle losuje te liczby ze słoika? To wciąż pozostaje zagadką.
TODAY'S NUMBER IS... 9/25/20
Jest też jednak trzecia seria, która zdecydowanie ma bardziej konkretny wydźwięk. Reżyser wyciąga stare zapomniane meble i urządzenia, a potem nadaje im nowe życie.
W pierwszym odcinku naprawił zlew, a w jednym z ostatnich zaprezentował nam rzeźbę, która po jego drobnych przeróbkach stała się czerwoną lampką. Trzeba przyznać, że to dobry wzór do naśladowania, jeśli chcemy iść z duchem zero waste!
WHAT IS DAVID WORKING ON TODAY? 10/13/20
W oczekiwaniu na nową produkcję reżysera możemy więc zasubskrybować jego kanał na YouTube i sprawdzać, jaka jest u niego pogoda, a także jaką liczbę wylosuje ze swojego magicznego słoika. Gdybyście tęsknili za jego twórczością, to w tym roku na Netflixie pojawił się też jego film krótkometrażowy "Co zrobił Jack?" z 2017 roku.
David Lynch's What Did Jack Do? - Toototabon Love Song
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół