Czerwona kartka dla Shein? Szereg krajów straciło cierpliwość

Shein, chińska platforma modowa, znalazła się ponownie w cieniu kontrowersji. Organizacje konsumenckie z 21 europejskich krajów oskarżyły chińską firmę o stosowanie manipulacyjnych technik sprzedaży. Polegają one na wywieraniu presji na klientach i skłanianiu do kupowania więcej, niż są w stanie sobie pozwolić. Skarga trafiła na biurko Komisji Europejskiej.

Wśród praktyk (tzw. ciemnych wzorców) stosowanych przez Shein wymieniane są m.in. komunikaty wywołujące poczucie wstydu u użytkownika, jeśli nie sfinalizuje zakupu; fałszywe liczniki czasu o kończącej się promocji; komunikaty o niskim stanie magazynowym; powiadomienia o rzekomych zniżkach; zmuszanie do udostępnienia danych osobowych; ukrywanie opcji rezygnacji; sztuczne scrollowanie strony w "nieskończoność", co wydłuża czas spędzany w serwisie; system gier i nagród, który utrzymuje uwagę odbiorcy.

Europejska Organizacja Konsumencka (BEUC) alarmuje, że praktyki Shein prowadzą do nadmiernych wydatków, a także napędzają nadmierną konsumpcję i produkcję odzieży, co odbija się negatywnie na środowisku.

Shein nie zgadza się z zarzutami. Firma twierdzi, że współpracuje z władzami krajowymi i Komisją Europejską, aby udowodnić zgodność swoich działań i produktów z prawem UE. Shein podkreśla, że wielokrotnie próbowała nawiązać dialog z BEUC, ale jej propozycje spotkały się z odmową.

W przeszłości Shein było krytykowane za m.in. warunki pracy w fabrykach, gdzie pracownicy często pracują ponad 75 godzin tygodniowo w niegodnych warunkach. Krytycy zwracają uwagę na plagiatowanie cudzych pomysłów oraz nadprodukcję odzieży, co negatywnie wpływa na środowisko. Biuro prasowe Shein odrzuca te zarzuty, twierdząc, że troska o najwyższą jakość to główna oś działania firmy.

Źródło: Euronews