Amazon.pl ma dużo do nadrobienia

Amazon.pl MUSI zrobić dużo, aby dorównać innym | Opinia

Źródło zdjęć: © Unsplash.com
Oliwier NytkoOliwier Nytko,25.03.2021 11:45

Wielkie fanfary, Amazon wszedł do Polski na początku marca. Jednak obecnie „wiosenne oferty” - które były bardzo reklamowane — nie mają większego sensu. Amazon.pl musi walczyć ze swoimi dużymi braćmi. A to będzie ciężkie.

Od dłuższego czasu mogliśmy przewidywać, że Amazon wejdzie do Polski oficjalnie. Infrastruktura w postaci magazynów w kilku miastach naszego kraju jest już od paru ładnych lat.

Ba! Pierwsze centrum logistyczne zostało otwarte pod koniec 2014 roku. Czyli od pierwszego otwarcia centrum, do startu rodzimej wersji strony minęło ponad 6 lat.

Polska wersja Amazona to ogromny krok dla Polaków. Kupując na zagranicznych wersjach Amazona, nawet jeżeli produkty wychodzą z Polski, trzeba się troszkę natrudzić.

Wreszcie mamy ceny z naszymi podatkami

Ceny podane na produktach na zagranicznej stronie nie są finalne, ponieważ do ceny zawsze trzeba doliczyć różnicę w podatkach. Ergo, rzeczy z Amazon.de będą droższe dla nas, aniżeli dla osób mieszkających w Niemczech. Teraz wszystkie ceny widziane na kartach produktów są finalne.

Wreszcie mamy piękne ceny z naszymi cudownymi końcówkami -,99. Może i brzmi to, jak pierdółka, ale przy przeglądaniu produktów i porównywaniu cen, zobaczenie finalnej ceny na produkcie to ogromna rzecz.

Amazon.de nie wysyłał wielu rzeczy Amazona do Polski

Tak, oficjalnie nie mogliśmy kupić m.in. tabletów Fire czy asystentów głosowych Amazon Echo. Obecnie nie jest idealnie. Nawet nie jest dobrze. Asortyment Amazon.pl zawiera jedynie dwa głośniki Echo oraz jeden czytnik e-booków Kindle. Są to rzeczy wytwarzane przez Amazon.

To tyle! Nie mamy obecnie żadnego oficjalnego dostępu do najlepszych sprzętów od Amazona. Tablety Fire są hitem na wielu rynkach: są bardzo tanie, ich interfejs i użyteczność przewyższa ich cenę oraz, co najważniejsze, te tablety to jedna z niewielu sensowych alternatyw dla iPadów.

I oto jeden z tych problemów, który obecnie nęka polską wersję sklepu Amazon:

Notoryczny brak czegokolwiek

Ogromną siłą każdej wersji Amazona jest fakt, iż znajdziemy tam dosłownie WSZYSTKO. Każda rzecz, którą potrzebujemy. Każda rzecz, której na pewno nie potrzebujemy. Dosłownie wszystko. Tego Amazon.pl nie ma. I to jest największy problem tej strony. Może poza drugim, który poznacie za chwilę.

Po prostu, na naszej stronie Amazonu nie ma dosłownie niczego, co można byłoby kupić w sensownej cenie. No, poza kilkoma drobnymi wyjątkami. Przyznaję, konsola Nintendo Switch z grą za 949 zł prawie trafiła do mojego domu. Jednak poza tym, nie widzę nic, co każdy typowy Kowalski mógłby kupić.

Nikt normalny nie będzie kupować na naszym Amazonie przepłaconego Samsunga Note 20, gdzie w tym samym momencie ten sam telefon kosztuje kilka procent mniej na Amazon.de. Jedynym plusem naszego Amazona jest niski próg do darmowej dostawy oraz dostawa do paczkomatu.

Cenowo tylko czasem Amazon.pl jest lepszy niż Amazon.de. Rzadko, bo rzadko obecnie, ale można znaleźć fajne pierdółki odrobinę taniej, niż na niemieckiej wersji.

Tak, brak dobrych cen jest drugim, po braku produktów, największym problemem rodzimego Amazonu. Nikt naprawdę nie będzie chciał kupować czegoś drożej, gdy tańszy zakup jest dosłownie za rogiem.

W 90% przypadków nieważne jest, z jakiego Amazonu będziemy zamawiać, i tak nasza przesyłka wyjdzie z polskiego centrum. Jedynie, znając życie, czas dostawy na Amazon.de może wydłużyć się o jeden dzień.

Na pewno trzeba przyznać, iż Amazon powoli zaczyna dokładać coraz to kolejne rzeczy do asortymentu. Tak, mamy do kupienia kilka fajnych telefonów Xiaomi. Zaczynają pojawiać się gry i konsole. Jednak jest to bardzo mozolny proces, który chwilę zajmie.

No i obecnie „wiosenne okazje” to nic innego, jak kompletnie nudne i smutne okazje. Takie… nieamazonowskie. Jedynie duża promka na Xiaomi Poco X3 zrobiła na mnie wrażenie: 200 złotych taniej niż w normalnej, polskiej dystrybucji.

Tylko tych promocji jest jak na razie bardzo mało. A to, w połączeniu z odwetem cenowym na Amazon.de, nie zachęca zbytnio do zakupów na rodzimej wersji Amazonu.

Co byłoby świetne na naszym Amazonie?

Żywność. Serio, jedną z największych rzeczy, których mi brakuje obecnie na Amazonie.pl, oprócz rzeczy od Apple, jest żywność. Niemiecka wersja dosłownie obfituje w najróżniejsze rzeczy związane z ciekawym pożywieniem czy napojami.

Jeżeli to zostanie wprowadzone w najbliższym (lub dalszym) czasie do Amazon.pl — to będziemy mieli hit na rękach.

Kupujecie coś na Amazonie? Jeżeli tak, to pewnie ucieszycie się z poprzedniego newsa Kuby, iż Amazon nie chce autorów, którzy opisują LGBTQ+ jako chorobę psychiczną.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1