Maisy Evans

17-latka ledwo przeżyła COVID-19. Antyszczepionkowcy twierdzą, że jest SZATANEM

Źródło zdjęć: © Twitter.com
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,03.09.2021 15:11

Maisy Evans z Walii ma trudności z mówieniem, a nawet oddychaniem po tym, jak zaraziła się COVID-19. Ze szpitalnego łóżka zaapelowała do młodych osób, by się zaszczepili. Przeciwnicy szczepień obrali sobie dziewczynę za cel internetowych ataków.

Evans trafiła do szpitala 25 sierpnia. Odczuwała bóle i zawroty głowy, duszności, nudności, bóle mięśni oraz utraciła zmysł węchu i smaku. Na początku lekarze obawiali się, że ma zapalenie opon mózgowych lub sepsę. Ale po wielu badaniach krwi, zdjęciach rentgenowskich i tomografii komputerowej, w prawym płucu dziewczyny wykryto zakrzep krwi związany z COVID-19.

"Ten wirus nie jest żartem dla młodych ludzi" - napisała Maisy na Twitterze, publikując zdjęcie ze szpitalnego łóżka - "Wszyscy, którzy się kwalifikują, muszą zostać zaszczepieni".

trwa ładowanie posta...

Evans powiedziała dziennikarzom, że obawiała się, że umrze, gdy jej poziom tlenu w organizmie "drastycznie spadł" po zakażeniu koronawirusem. Miała trudności z podniesieniem się z łóżka, bo od razu dostawała zadyszki. Teraz, gdy wróciła do domu ze szpitala, potrzebuje godziny odpoczynku po tym, gdy weźmie prysznic. - Czuję się wtedy, jakbym przebiegła 40 mil.

Antyszczepionkowcy w natarciu

- Ataki antyszczepionkowców zaczęły się około 24 godzin po tym, jak napisałam na Twitterze o moim doświadczeniu - powiedziała Evans dla "VICE News". - Ataki nasiliły się, gdy zainteresowały się mną największe media w kraju. Przeczytałam o sobie komentarze, że jestem kłamczynią, aktorką opłacaną przez rząd, szatanem, nazistką, złem i wiele innych epitetów. To nie mieści mi się w głowie.

Ludzie twierdzili, że poniosę odpowiedzialność za wszystkie zgony spowodowane szczepionkami, że Bóg mnie osądzi i odczuję sprawiedliwość. Niektórzy mają na moim punkcie taką obsesję, że publikują moje stare zdjęcia na swoich profilach w mediach społecznościowych. Jest to dla mnie bardzo dziwna sytuacja.

- Maisy Evans

Maisy Evans nie jest opłacaną agentką rządu

Evans nazywa swoich prześladowców wojownikami klawiatury (ang. keyboard warriors). - Nadali mojej sytuacji znaczenie polityczne [dziewczyna jest byłą członkinią Walijskiego Parlamentu Młodzieży - przyp. red.], ale nie rozumiem czemu. Ja po prostu fatalnie się czułam. Żaden rząd mnie nie opłaca, chociaż bardzo bym tego chciała. To była dla mnie piekielna podróż i nikomu nie życzę podobnej.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 1
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 2
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 1
  • emoji kupka - liczba głosów: 1