Zuziula zadebiutowała u Young Leosi. Co ugotowała w "Stalowej Woli"?

Kobiety mają głos? Jasne, że tak, co widać po szalonych wyświetleniach na kanałach Young Leosi, bambi oraz wytwórni Baila Ella Recrods. Raperki w liczbach deklasują nawet najpopularniejszych i najbardziej utytułowanych polskich artystów. Ale nie w listopadzie. Listopad należy do Quebonafide.

Poza tym: proszę bardzo. Złoto, platyny i wyprzedane trasy koncertowe. Nic więc dziwnego, że Young Leosia krok po kroku buduje babski świat i do swojego labelu zaprosiła kolejną artystkę. Zuziula ma już na koncie kilka singli, a nawet EP-kę, lecz utwór "Stalowa Wola" to jej debiut pod skrzydłami Leosi. Zuza ma też doświadczenie sceniczne - wcześniej była hypemanką na koncertach raperki.

Numer "Stalowa Wola" trwa dwie minuty i 40 sekund, treści jest w nim na maksymalnie pół minuty, a i tak padają tam wersy, które paść musiały chyba tylko dlatego, że się rymują. Solidarności tutaj nie będzie. "Jak Napoléon Bonaparte // Jeden DM, no i biorę kurtkę w barter" nie ma przecież absolutnie żadnego sensu. Może gdyby Francuz miał taką opcję, jego marsz na Moskwę wyglądałby inaczej...

Reakcje internautów są różne. Jedni ironicznie podsumowują twórczość zuziuli: "słuchałem w swoim życiu wiele piosenek i muszę przyznać, że to jest jedna z nich", "ona wskazuje na scenę jednym palcem", natomiast inni ewidentnie jej kibicują. "W porównaniu do starszych kawałków to jest mega progres. Zuza tak trzymaj a daleko zajdziesz". "Fajne! Trzymam kciuki za Zuziule żeby starała się rozwijała dalej". Kacper Błoński, prywatnie partner Young Leosi, także skomentował utwór. "Lecisz" - napisał influencer.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo