Zaręczyli się w fast foodzie. Przez rok będą jeść darmowe kebaby
Walentynki zbliżają się wielkimi krokami. Z tej okazji pewna restauracja specjalizująca się w kebabach typu gemüse zorganizowała tematyczną akcję. Zapowiedziała, że pierwsza para zakochanych, która zaręczy się w lokalu, otrzyma roczny bon na kebaby. Kto wygrał challenge?
Walentynki tuż, tuż, a to oznacza, że miłość unosi się w powietrzu - i to nie tylko ta romantyczna, ale także ta do dobrego jedzenia. W tym roku restauracja Kura Warzyw, znana z kebabów typu gemüse, postanowiła połączyć kulinarne doznania z miłosnym dreszczykiem emocji. W ramach walentynkowej akcji ogłosili nietypowe wyzwanie: pierwsza para, która zdecyduje się na zaręczyny w lokalu, zgarnie bon na darmowe kebaby przez rok raz w tygodniu. Wyzwanie brzmi jak bajka dla fanów street foodu, ale czy klękanie z kebabem w ręku to spełnią oczekiwania romantyków?
Podobne
- Książulo przetestował kebab Pudziana. "Trafił mi się solidny"
- Najlepszy kebab na świecie. Książulo w siódmym niebie
- Książulo przetestował amerykańskie kebaby. Mają podjazd do polskich?
- Książulo dostał kurczaka od widzki. "Dla takich kotletów warto żyć"
- Mualan dostaje same ochłapy kebabów? Internauci żądają sprawiedliwości
Zaręczyli się w fast foodzie
Od ogłoszenia nietypowego wyzwania do zakończenia akcji minęły niespełna 24 godz. Ekspresowo znalazł się śmiałek, który zaprosił swoją ukochaną do lokalu, aby uklęknąć przed nią i wyznać jej miłość. Na Instastory firmy czytamy: "Szybko poszło! Mamy zwycięzców akcji! Do oświadczyn doszło w lokalu Kury Warzyw na Mokotowie! I to chwilę po otwarciu. Gratulujemy szczęśliwej parze. Niebawem, po załatwieniu formalności, poinformujemy was, kto został zwycięzcą akcji na naszych kanałach".
Dodatkowo na Instagramie pojawił się filmik z całego zajścia. Nagranie przedstawia parę, która flirtuje przy zamówionym kebabie. W pewnym momencie mężczyzna klęka i wyciąga pierścionek. Kobieta bez wahania przyjęła oświadczyny.
Internauci komentują nietypowe zaręczyny
Wielu internautów skomentowało walentynkową akcję. Część była zachwycona pomysłem i poważnie rozważała oświadczyny w lokalu: "gdyby to było w Gdańsku, to bym się nie zastanawiał", "Serio? Szkoda, że do najbliższej mam 150 km", "Ile można mieć narzeczonych?". Niektórzy nie byli jednak przekonani do pomysłu: "oświadczył się, aby dostać kebaba?", "Ludzie potrafią sprzedać jeden z najważniejszych momentów w życiu za jakieś 1-2 tys. zł w kebabie. This is wild", "dramat".
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Polska górą. Nowy slang podbija internet. "Just turned 19 in Poland". O co chodzi?
- Stuu pozwał wiceministra sprawiedliwości. "Rzekomo dopuściłem się pomówienia"
- Katy Perry poleci w kosmos. Kiedy wróci na Ziemię?
- Bambi nie potrafi śpiewać? Burza pod klipem z koncertu
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ