Viralowa cukiernia Mom's Cake ofiarą hejtu. "Przekracza granice"
Jana, właścicielka cukierni Mom's Cake w Lublinie, w bardzo krótkim czasie zdobyła ogromną popularność na TikToku. Jednocześnie przysporzyła sobie duże grono hejterów, którzy atakują influencerkę za jej narodowość.
Popularność w sieci ma swoją cenę. Bardzo często osoby, które zdobyły sławę w mediach społecznościowych mierzą się z hejtem. Negatywne komentarze mogą przybrać formę ataków na wygląd czy życie prywatne, co dodatkowo potęguje ich destrukcyjny charakter. Konsekwencje hejtu mogą być różnorodne, od psychologicznych po społeczne.
Podobne
Przykładem popularnej osoby, która zmaga się hejterskimi komentarzami jest Weronika Sowa "Wersow", narzeczona Friza i topowa influencerka. Wielu internautów krytykuje wygląd Weroniki i jej decyzje o poddaniu się operacjom plastycznym. Ataki bez wątpienia wpływają na samopoczucie młodej twórczyni. Mimo to influencerka zaznacza, że dla niej wygląd to tylko powierzchowność i stara się nie przywiązywać do brutalnych opinii innych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
HEJT W INTERNECIE: VIBEZ x SEXEDPL
Ataki na cukiernię Mom's Cake
Hejterzy nie mieli litości dla Jany, właścicielki cukierni Mom’s Cake w Lublinie. Pochodząca z Ukrainy kobieta wypromowała swój lokal w mediach społecznościowych. Zasłynęła tym, że robi dubajską czekoladę, a swoje filmy zaczyna w bardzo charakterystyczny sposób ("No chodź! Idziesz? No chodź"). Jej konto subskrybuje ponad 160 tys. osób. Niestety nie wszyscy są tam po to, aby wspierać influencerkę.
Wiele komentarzy pod filmami Jany dotyczy pochodzenia właścicielki cukierni. Nie będziemy ich przytaczać, bo są zbyt wulgarne. Skala zjawiska osiągnęła takie rozmiary, że Jana w końcu nie wytrzymała i podzieliła się swoimi emocjami z fanami.
- To, co dzieje się w ostatnim czasie, przekracza wszelkie granice - zaczęła nagranie Jana. Kobieta powiedziała, że jacyś obcy mężczyźni nagrywali przed cukiernią filmiki, które obrażały lokal oraz zaczepiali pracowników. Właścicielka była bliska wezwania ochrony z powodu natrętów.
- Dzwonią nam na telefon, nie tylko oni, mówią nam, żeby my... na Ukrainę. Nic nie robię, tylko nagrywam filmiki, rozwijam swój biznes, płacę podatki jak wszyscy Polacy. Ja nie wiem, co się dzieje ze światem, że on zwariował - powiedziała Jana.
Właścicielka Mom's Cake nie wytrzymała
W kolejnym filmie Jana nie kryła emocji, które się w niej nazbierały. Mówiąc do kamery, wybuchła płaczem: - Po prostu jestem już w domu i naprawdę nie mogę rozprawić się już z tymi emocjami, bo codziennie otrzymuję dużo hejtu. Ci ludzie przychodzą do cukierni, dzwonią do nas.
Co grozi na hejt?
Hejt obejmuje takie czyny jak zniesławienie, znieważenie, uporczywe nękanie czy groźby karalne. Kary za tego typu czyny jasno definiuje Kodeks karny. Przykładowo, "kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia, poniżenia lub udręczenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
Popularne
- Zeskakiwali na płytę. Koncert Maxa Korzha miał szalony przebieg
- Farmer stworzył Tindera dla krów. Poprosił o pomoc ChatGPT
- Wiernikowska dołączyła do groźnego trendu. Naraziła zdrowie swojego synka?
- Cios w młodych ludzi? Ekspertka komentuje decyzję Andrzeja Dudy
- To coś więcej niż książka. Dawid Podsiadło zaskoczył fanów
- Machał banderowską flagą na Narodowym. Ukrainiec opublikował nagranie
- Influencerki z Rosji pragnęły sławy. Popełniły straszny błąd
- "Strefa gangsterów". Tom Hardy idzie spuścić ci łomot [RECENZJA]
- Lody o smaku mleka z piersi to nie żart. Już trafiły do sprzedaży