Szok i niedowierzanie. Książulo pozytywnie ocenił jarmark świąteczny

Książulo nie gryzie się w język. Jeśli trafi na jarmark świąteczny, na którym serwują niskiej jakości jedzenie i absurdalnie wysokie ceny, otwarcie o tym mówi. W tym roku ostro ocenił jarmark w Opolu - o wizycie youtubera w mieście rozpisywały się lokalne media. Tym razem Szymon odwiedził Szczecin, który wypadł bardzo pozytywnie w opinii foodie influencera.

Pajda ze smalcem i ogórkiem kosztowała 10 zł. Książulo był pod wrażeniem ceny, która była zdecydowanie niższa w porównaniu do jarmarków w innych miastach. Niemal wszystko było w porządku poza smalcem, którego smak nie do końca przekonał recenzenta. - Dobry deal [...]. Szacun, szczerze - stwierdził youtuber.

Szymon stwierdził, że jarmarkowy bigos jest namiastką dobrego dania, ale jak na standardy polskich jarmarków nie wypadł tak źle. Youtuberowi nie przypadła natomiast do gustu pajda z mięsem i cebulą (którą Wojek polizał przed podaniem).

- Ohydztwo. Smakuje bólem brzucha - powiedział Książulo, gdy dostał do spróbowania krem z grzybów. Influencer stwierdził, że wywar jest zbyt kwaśny, żeby mógł powstać z prawdziwych grzybów. Negatywnie wypadła też recenzja smażonego ziemniaka - w ocenie youtubera przekąska za 18 zł była zbyt miękka.

Szymon był zachwycony żeberkami. Danie wyróżniało się smaczną marynatą i kruchością mięsa. Ponadto chleb można było brać bez limitu. Równie pozytywnym zaskoczeniem był burger ze smashowanym mięsem za 30 zł.

- Scam - powiedział Książulo, gdy dostał do spróbowania hot doga za 20 zł. Szymon był rozczarowany, że po pysznych żeberkach i burgerze trafiło mu się tak niedobre danie w postaci niskiej jakości parówki z bułką i dodatkami. Potem Książulo dał szansę innej budce z hot dogami, która zaserwowała mu większą i bardziej napakowaną dodatkami bułę, ale główny składnik w postaci parówki był nadal beznadziejny.

Niestety kolejną potrawą, która nie dowiozła jakości był langosz. Placek był gumowaty, wręcz zbliżony do pączka.

Na koniec Książulo spróbował serowych placuszków oraz stroopwafels, czyli holenderskich ciastek z karmelem. Obie przekąski wywarły na youtuberze raczej dobre wrażenie. Zgrzytem było nadzienie w waflach, które dla Książula niewystarczająco się ciągnęło.

Książulo w podsumowaniu wizyty w Szczecinie wyraził się bardzo pozytywnie o tamtejszym jarmarku bożonarodzeniowym:

- Ciśnie mi się na usta to, że Szczecin pokazał klasę innym miastom i jarmarkom. Pokazał, że nie trzeba przeginać z cenami na to, co się tutaj sprzedaje. Pokazał, że da się tutaj zaserwować coś dobrego w dobrych pieniądzach, patrz: burger i żeberka. Nawet rzeczy, które nie były dobre, i tak są tutaj dużo tańsze od tych niedobrych w innych miastach. Dla Szczecina należy się szacun. Mi się bardzo podobało. Uważam, że jeden z lepszych jarmarków w Polsce - powiedział youtuber.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo