Spotkała Lady Gagę. Przez ciążowe hormony wpadła w histerię

Na świecie mieszka 8 mld ludzi. Jaka jest szansa, że podczas podróży spotka się kogoś znajomego lub sławnego? Raczej niewielka: oczywiście prawdopodobieństwo rośnie, kiedy uwzględni się pewne zmienne, takie jak nawyki czy miejsce zamieszkania. Czy takie przypadki się zdarzają? Oczywiście. Czy spotkania gwiazd i fanów nie zawsze kończą się wspólnym zdjęciem, autografem i nagraniem pozdrowień? Oczywiście. Nawet Julia Żugaj ma swoje limity w pozdrawianiu myszeczek, więc co dopiero światowej sławy celebryci.

Tiktokerka Jojo Hadid miała gigantyczne szczęście - przynajmniej połowicznie. Nagrała film, w którym przekazała widzom, że czekając na samolot, siedzi w jednej loży z Lady Gagą.

"Ta kobieta znaczy dla mnie wszystko, ale nie znoszę przeszkadzać ludziom, kiedy są w swojej safe space" - napisała, po czym pokazała screena ze swojego Instagrama, który zapostowała dzień wcześniej.

"Dowiedziałam się, że miłość mojego życia Lady Gaga jest headlinerką Coachelli, a ja akurat mam termin porodu w ten weekend" - głosi podpis na zdjęciu. Czy Jojo miała okazję się przywitać?

Cała zapłakana tiktokera ujawniła w końcu, jak skończyło się jej spotkanie z Lady Gagą.

- Muszę już iść do mojeg gate'u, a jej manager powiedział, że nie mogę się przywitać - powiedziała Jojo, wycierając zapuchnięte od płaczu oczy. Jestem w zaawansowanej ciąży i mam gigantyczne huśtawki nastrojów, więc zrobiło mi się bardzo smutno - wyjaśniła, podciągając nosem.

- Ok, zbieram się do kupy. Dosłownie spojrzałam na niego i zapytałam: "czy mogę się przywitać?", a on powiedział, że nie, co rozumiem. Ludzie nie chcą być zaczepiani, kiedy są w strefie ciszy, więc... KOCHAM CIĘ - zakończyła swój monolog Jojo.

Internauci pokrzepiają Jojo i wyrażają nadzieję, że Lady Gaga zobaczy jej nagranie i jakoś się z nią skontaktuje. Trzymamy kciuki, to byłaby naprawdę miła klamra tej historii.