"Breslau" - recenzja serialu

Serial "Breslau" zawiódł. Chcę jednak coś pochwalić [RECENZJA]

Źródło zdjęć: © Disney+ / YouTube
Jakub TyszkowskiJakub Tyszkowski,16.09.2025 19:37

Czy scenariusz do "Breslau" napisał ChatGPT? Zapewne nie, choć oglądając, co dzieje się w pierwszej polskiej produkcji Disney+, nabrałem podejrzeń, że chatbot AI poprowadziłby tę historię lepiej. Na szczęście dziurawa fabuła to nie wszystko, co ma do zaoferowania ten serial.

Uwielbiam Wrocław całym sercem, więc serial "Breslau" jarał mnie, odkąd tylko o nim usłyszałem. Pomysł wyjściowy brzmiał świetnie. Komisarz Franz Podolsky dostaje do rozwiązania sprawę Wypalacza, który morduje mieszkańców miasta w bestialski sposób. Sprawę trzeba ogarnąć szybko, bo zbliżają się XI Igrzyska Olimpijskie i cały świat śledzi, co dzieje się w III Rzeszy. Podolsky rusza tropem psychopaty. Jednocześnie musi zmagać się z nadgorliwym SS, swoją żywiołową żoną i własnymi demonami.

Genialna obsada, modny gatunek, no i za wszystkim stoi Disney+. Co mogło pójść nie tak? Kiedy zacząłem oglądać "Breslau" i wchodziłem głębiej w historię, to poczułem się tak, jak niejednokrotnie komisarz Podolsky - jakby ktoś mnie zdzielił po głowie i wybił fantazje o świetnym serialu o przedwojennym Wrocławiu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Breslau | Oficjalny zwiastun | Disney+

Serial "Breslau" - recenzja

Największą bolączką "Breslau" są kulawo napisane postacie. Zdolność komisarza Podolsky'ego do wychodzenia cało z najgorszych opresji - mimo że w serialu popełnia wszystkie możliwie błędy i wpadki, włącznie z upokorzeniem lidera SS - jest całkowicie niezrozumiała. Widz serialu nie wie, dlaczego tak wiele osób w mieście czuje wobec niego respekt, skoro komisarz traktuje wszystkich opryskliwie, brakuje mu charyzmy, jest furiatem i alkoholikiem.

Niesamowicie męcząca i irytująca jest żona komisarza, Lena. Niemal każda interakcja z nią wygląda dokładnie tak samo, czyli sceną kłótni i wyzwisk. Między nią a komisarzem nie ma żadnej chemii, ten związek jest sztuczny i męczący. Tym bardziej łapałem się za głowę, gdy widziałem, jak Franz poświęcał dla żony dobro śledztwa i swoją reputację. Po co darzył ją jakimkolwiek uczuciem, skoro Lena miała jego starania w absolutnym poważaniu?

O czym jest serial "Breslau"?

Zagadka kryminalna przestała mnie obchodzić zaraz na początku serialu. Twórcy każą nam wierzyć w winę jednego z bohaterów i wmawiają to z takim uporem, że sprawa mordercy staje wręcz nudna. Na końcu mamy pewien zwrot akcji, ale obawiam się, że wielu znużonych widzów nie dotrwa do ostatniego odcinka (który, swoją drogą, jest fabularnie najciekawszym momentem serialu).

Rozczarowująca jest Agata Kulesza w roli żony SS-mana, ale to nie wina Agaty Kuleszy, tylko słabo napisanej postaci, w której nie ma nic odkrywczego. Podobnie Ireneusz Czop jako Johann Holtz, złowrogi SS-man, jest najbardziej sztampowym, schematycznym, nudnym SS-manem, jakiego możecie sobie wyobrazić. Jedynie odcinek finałowy ukazuje tego bohatera w nieco innym świetle z uwagi na twist w relacji z synem. Tylko dlaczego musimy aż tak długo czekać na coś świeżego?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Za kulisami Breslau: Miasto

Czy warto obejrzeć serial "Breslau"?

"Breslau" raz chce być serialem kryminalnym, raz dramatem obyczajowym, a w efekcie traci swoją tożsamość. Mam poczucie, że żaden z przedstawionych wątków nie został wystarczająco pogłębiony, żeby się nim przejąć. Nie znajdując emocji w warstwie fabularnej, otrzymałem je w scenografii i kostiumach. To są elementy serialu, które zachwycają. Odtworzenie przedwojennego Wrocławia, szczególnie od tej brudnej, cuchnącej, podejrzanej strony, robi ogromne wrażenie. Polecam obejrzeć na kanale Disney Polska na YouTube, ile pracy włożyli scenografowie w odtworzenie Wrocławia z 1936 r. To widać na ekranie i za to należą się brawa.

Serial "Breslau" - ocena: 5/10

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0