Przemysław Czarnek odpowiada hejterom. "Wy nie myślicie po polsku"

Kilka dni temu Przemysław Czarnek, były minister edukacji z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, wzbudził kontrowersje, zapraszając Elona Muska do odwiedzin Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w zakładach karnych. Miliarder przylatuje do Polski, by wziąć udział w konferencji organizowanej przez Europejskie Stowarzyszenie Żydów.

Czarnek znalazł się w ogniu krytyki ze względu na błędy językowe w swoim zaproszeniu napisanym po angielsku.

W odpowiedzi na uwagi internautów dotyczące jakości jego angielskiego Czarnek postanowił stanowczo się bronić. Oświadczył, że jego angielski jest wystarczająco komunikatywny, a wszelkie zarzuty są bezpodstawne. Jednakże nie pozostał obojętny na atak i sugeruje hejterom, aby zaczęli myśleć po polsku.

- Zaprosiłem Elona Muska, który przyjeżdża do Auschwitz na konferencję. Poprosiłem go, ażeby po tym wydarzeniu odwiedził naszych więźniów politycznych w Radomiu i Przytułach Starych. No ci, którzy biegle władają językiem angielskim, dopatrzyli się jakichś nieprawidłowości w moim komunikatywnym angielskim. Kochani, if you wish, we can speak english; wenn Sie möchten, wir werden mit Ihnen Deutsch sprechen; se preferite, possiamo parlare italiano - powiedział Czarnek poliglota, sugerując, że "jeśli sobie życzycie, możemy rozmawiać po angielsku/niemiecku/włosku".

Czarnek, uznany w plebiscycie Make Life Harder i Michała Marszała za "Dzbana Roku 2023", posunął się jednak dalej, stwierdzając, że jego krytycy nie myślą po polsku:

Warto zauważyć, że kontrowersyjne zaproszenie Czarnka dla Elona Muska jest jednym z tematów, które budzą sporo emocji w polskim społeczeństwie i wciąż będą przedmiotem dyskusji w najbliższych dniach. Oprócz udziału w sympozjum w Krakowie i ceremonii w byłym KL Auschwitz miliarder ma spotkać się Lechem Wałęsą.