Pożary we Francji i tysiące ewakuowanych turystów. Koniec beztroskiego wypoczynku?

Można powiedzieć, że pożary powoli stają się nieodłączną częścią wakacyjnego wypoczynku. Wynikające z fali upałów wybuchy ognia doprowadziły już do ewakuacji m.in. turystów z Grecji czy Portugalii.

Teraz z żywiołem walczy Francja. Turyści przebywający w regionie Pirenejów Wschodnich zostali ewakuowani przez pożary. Ogień zniszczył nie tylko domy, ale również kempingi i niestety chyba musimy przyzwyczaić się do takiej wakacyjnej perspektywy.

W pobliżu granicy Hiszpanii i Francji w Pirenejach Wschodnich, między miejscowościami Saint-André i Argelès-sur-Mer, doszło do wybuchu groźnego pożaru. Ogień był oczywiście związany z suszą i ogromnym upałem, ale do jego rozprzestrzeniania przyczynił się również mocny wiatr, który dochodził do 180 km/h.

Z ogniem walczyło ponad 600 strażaków, a 17 z nich doznało niewielkich obrażeń. Pożar w turystycznym regionie we Francji zniszczył nie tylko domy, ale i kempingi. Jak informuje Independent, w sumie ewakuowano ponad 3 tys. turystów.

Zastępca burmistrza w Argelès poinformował, że ogień naprawdę ich zaskoczył. Turyści mieli dotrzeć do urzędów miejskich ubrani w stroje kąpielowe, bo pożar wybuchł, gdy wracali z plaży. Wśród uciekających przed żywiołem miały być również dzieci.

Pożar we Francji udało się ugasić we wtorek 15 sierpnia. W sumie ogień strawił 500 ha ziemi i zniszczył 30 domów, pole namiotowe oraz magazyn. Na szczęście ani turyści, ani mieszkańcy nie zostali ranni. Na zdjęciach z dotkniętych pożarem miejscowości widać zwęglone kempingi i drzewa.

Po tych wydarzeniach francuski minister środowiska cytowany przez Guardian zaznaczył, że: "susza i pożary to dwie strony tej samej monety, którą są zmiany klimatu". Kryzys klimatyczny niewątpliwie sprawia, że coraz częściej informujemy o takich tragicznych wydarzeniach.

Niestety, chyba powoli powinniśmy przyzwyczajać się do tego, że wypoczynek latem może wiązać się z zagrożeniem pożarowym i nie będzie już tak beztroski jak kiedyś.

Źródło: Guardian, Independent