Polski influencer rozdawał kasę na ulicy. Fatalnie wybrał kraj
Dominik Skowyra, tiktoker śledzony przez ponad 700 tys. fanów, postanowił zamienić polską zimę na brazylijskie słońce. Wpadł na nietypowy pomysł - rozdawał pieniądze za skakanie na pogo, co szybko przyciągnęło uwagę mieszkańców, w tym chłopaków z faweli. Spotkanie nie poszło w dobrym kierunku.
Dominik Skowyra jest tiktokerem, którego obserwuje ponad 700 tys. fanów. Młody twórca postanowił zmienić zimową, polską scenerię na cieplejsze klimaty. Wybór padł na bardzo odległą destynację - Brazylię.
Podobne
- Bartek Kubicki wystawił Dre$$code? Influencer reaguje na dramę
- Mamiko nie wytrzymała. Odpowiedziała na komentarz widza
- Ile można zarobić na TikToku? Stifler ujawnił powalającą kwotę
- Crawly nie wróci na TikToka? Decyzja serwisu go rozwścieczyła
- Crawly wreszcie wyjechał z Polski. Wybrał nieoczywisty kierunek
Brazylia jest wyjątkowo malowniczym krajem, pełnym dzikiej natury, pięknych zabytków i smacznej kuchni. Nie wszystko jest tam jednak kolorowe. Kraj ma wysoki poziom przestępczości, a szczególnie niebezpieczne są fawele. To dzielnice nędzy, czyli nieformalne osiedla biedoty, które powstają na obrzeżach dużych miast. Charakteryzują się chaotyczną zabudową, brakiem podstawowej infrastruktury i wysokim wskaźnikiem przestępczości.
Polak prawie okradziony w Brazylii
Dominik wpadł na pomysł, aby rozdawać ludziom w Brazylii pieniądze za skakanie na pogo. Warunkiem otrzymania 100 dol. było wykonanie 20 skoków. Wyzwanie trudne, ale znalazło się wielu chętnych, by spróbować swoich sił.
- Rozdawanie pieniędzy za skakanie na pogo to coś, na co Brazylia nie była gotowa. Szybko zebraliśmy masę chętnych i ludzi, którzy byli ciekawi, czy ktoś zgarnie kasę - powiedział Dominik.
Influencer przykuł uwagę chłopaków z faweli. Goście podobno błagali Polaka, by pozwolił im podjąć wyzwanie.
- W końcu znalazł się kozak, któremu się udało. Dosłownie cała plaża cieszyła się razem z nami - powiedział influencer. Chwilę radości wykorzystał chłopak z faweli, który chwycił pogo z zamiarem kradzieży urządzenia. Polak to zauważył i nie miał wyboru, jak walczyć o swoje.
- Chłopak z faweli wywęszył moment, żeby zgarnąć moje pogo. Na szczęście w tym całym chaosie ogarnąłem, co się dzieje i szybko go złapałem. Sfrustrowany kolega zaczął udawać, że on chce skakać na tym pogo. Potem zaczął przeklinać, a na końcu mnie opluł. Szczerze to emocje mi puściły i już chciałem go gonić, ale Zuzia w ostatnim momencie na szczęście zdążyła mnie powstrzymać - powiedział influencer.
Popularne
- Kto wygrał "Twoje 5 Minut 3"? Szalony finał talent show Friza
- Turyści nie mogą wnieść jedzenia do ośrodka wczasowego? Internauci w szoku
- Gosia Andrzejewicz zaczepiła Quebonafide. Ma kilka dni namysłu
- Depenalizacja marihuany w Polsce. Projekt trafi do Sejmu w lipcu
- Wielkie jelito stanęło w Opolu. Mieszkańcy łapią się za głowę?
- Album "Północ/Południe" Quebonafide do kupienia. Ile kosztuje?
- Oki podał współrzędne. Na miejsce przybył ogromny tłum fanów
- Alan dołączył do teamu Baza. Musiał bardzo się poświęcić
- Nakrętki przyczepione do butelek frustrują Szwedów? Mieszkańcy walczą z dyrektywą