Pierwszy posiłek Wojtka Goli po wyjściu na wolność. Tak rozpieściła go Sofi

Na zlecenie prokuratury funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji dokonali kolejnych zatrzymań w śledztwie dotyczącym m.in. przestępstw podatkowych. Sprawa koncentruje się przede wszystkim na organizowaniu nielegalnych gier losowych online.

Wśród dziesięciu zatrzymanych znaleźli się m.in.: Sebastian K., Adam K., Michał P., Michał B., Wojciech G., Krzysztof R., Adam Z., Szymon K., Robert M. oraz Lexy C.

Każdemu z nich postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz popełnienia przestępstw gospodarczych związanych z nielegalnymi loteriami. Prawnicy influencerów i youtuberów podkreślają, że wszystkie organizowane przez nich loterie miały zgodę Krajowej Administracji Skarbowej. Prokuratura ma jednak odmienne stanowisko.

Według ustaleń WP wobec żadnego z zatrzymanych influencerów nie zastosowano aresztu tymczasowego. Wciąż trwają czynności wobec dwóch osób, natomiast pozostałych osiem zostało już zwolnionych. Celebryci wyszli na wolność po wpłaceniu kaucji.

"Po wykonaniu czynności procesowych z udziałem wszystkich podejrzanych prokurator zastosował wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci: poręczeń majątkowych w kwotach od 200 tys. do 1 mln zł, dozory policji oraz zakazy kontaktowania się z pozostałymi osobami" - czytamy oświadczenie Prokuratury Krajowej.

Najwcześniej głos zabrała Lexy Chaplin, która najprawdopodobniej jako pierwsza wyszła na wolność. Dała znać, że "pogadamy później" i zachęciła widzów do obserwowania jej na koncie zapasowym, ponieważ straciła dostęp do swoich sociali.

Boxdel z kolei wstawił zdjęcie z przedpokoju w swoim domu z wymownym podpisem: "psioka mi wystraszyliście panowie, wystarczyło dryndnąć". Wzorem Buddy robi dobrą minę do złej gry, czy naprawdę nie ma się czego obawiać?

Z dużą dumą zareagował także Wojtek Gola.

"Nazywam się Wojciech Gola i oficjalnie wyrażam zgodę na udostępnianie mojego wizerunku oraz pełnych danych osobowych. Odpowiadając na liczne pytania: pulsometr dalej działa, ale był poddany ciężkiej próbie. Dzięki bardzo za liczne słowa wsparcia".

Oprócz wsparcia widzów Wojtek otrzymał je oczywiście od swojej partnerki Sofi. Dziewczyna pochwaliła się śniadaniem, jakie dla niego przygotowała tuż po wypuszczeniu na wolność. Zdjęcie opatrzyła podpisem "wifey" [ang. - żonka].

Na talerzu Wojtka wylądowały tosty z serem, szynka, ogórek i "uśmiechnięte" jajka sadzone z ketchupem.

Internauci krytykują kulinarne umiejętności Sofii. "Co to nad tą szynką i czemu to się tak błyszczy?" - pytają, przywołując niesmaczne skojarzenia. "Idk czemu przypomina mi mięsnego jeża". "Przyzwyczaja go do więziennego żarcia". "Chłop z aresztu do szpitala trafił". Jedynie nieliczni jej bronią: "to przecież normalne jedzenie".