Booktokerka korzystała z AI do pisania recenzji

Oszukała tysiące fanów Booktoka. Wpadła w głupi sposób

Źródło zdjęć: © Instagram: sara_book_love_ / Instagram: sara_book_love_
Weronika Paliczka,
07.05.2024 13:45

Internetowym światem fanów literatury wstrząsnął poważny skandal. Booktokerka Sara pisała recenzję, używając sztucznej inteligencji. Dziewczyna tłumaczyła się wzięciem zbyt dużej liczby współprac reklamowych.

Literatura młodzieżowa w Polsce nigdy nie miała się tak dobrze. Wraz z rozwojem mediów społecznościowych stale wzrasta liczba osób, które tworzą konta poświęcone książkom. Na targach książki do autorek literatury young adults ustawiają się wielogodzinne kolejki. Niektórzy organizatorzy wydarzeń książkowych organizują targi skupione na literaturze dla dzieci, nastolatków i młodych dorosłych. Wszystko po to, aby sprostać wymaganiom stale rozwijającego się rynku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"

Booktokerka oszukała fanów i wydawnictwa

Szczególnie rozwiniętym medium pod kątem książek jest TikTok. Coraz więcej osób dzieli się swoją pasją, nagrywając krótkie filmiki opowiadające o książkach czy nawiązujące do ulubionych bohaterów. Booktok to także szansa na zarobek czy darmowe książki - wydawnictwa chętnie wysyłają egzemplarze recenzenckie, dzięki którym zwiększają popularność danej książki jeszcze przed premierą. Nie wszyscy jednak grają fair.

Influencerkę Sarę obserwuje obecnie na TikToku 26,3 tys. osób. Dziewczyna znana jest z recenzji w formie tekstowej publikowanych na Instagramie. Problemy zaczęły się, gdy recenzje pisane przez Sarę przestały brzmieć jak spod ręki nastolatki. Internetowi detektywi rozpoczęli śledztwo, które zakończyło się w programie wykrywającym teksty tworzone przez sztuczną inteligencję. Recenzje Sary otrzymały wyniki 100 proc. prawdopodobieństwa wygenerowania przez AI.

Booktokerka Sarcia Book Love tłumaczy oszustwo

Wokół Sary rozpętała się drama, którą trudno było zatrzymać. Początkowo dziewczyna zablokowała możliwość dodawania komentarzy na TikToku i Instagramie, jednak lawina ruszyła - kolejne osoby nagrywały filmiki potępiające działania Sary. Ostatecznie główna zainteresowana również nagrała tiktoka, jednak jego treść jest daleka od oczekiwań.

W materiale Sara informuje, że wzięła na siebie za dużo recenzji - aż 19 książek, co z realnego punktu widzenia jest niemożliwe do przeczytania w wyznaczonym czasie. Wydawnictwa, które wysyłają egzemplarze recenzenckie, oczekują publikacji umówionych materiałów w wyznaczonym czasie. Opóźnienie może wpłynąć na dalszą współpracę.

Przeczytaj też o problemach Agaty Buzek. Miłość się skończyła.

W dalszej części filmu Sarcia Book Love nie wie, czy pobierała recenzje z "AI czy AL". Sara nie jest dumna ze swoich działań oraz jest jej wstyd. Influencerka twierdzi, że wzięła sobie do serca słowa krytyków, jednak w jej filmie brakuje szczerych przeprosin wobec wydawnictw, które w ostatecznym rozrachunku nie otrzymały tego, na co umawiały się z tiktokerką.

Przeprosiny Sary wywołały dyskusję na temat jej sposobu wypowiadania się. Wiele osób uważa, że dziewczyna, która czyta wiele książek, powinna wypowiadać się w sposób płynny i składny. Ocenie poddawany jest także zasób słów Sary, który nie satysfakcjonuje komentujących.

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 1
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 4
Ivenef,zgłoś
Ten artykuł jest napisany tak, jakby wyszedł "spod ręki nastolatki"
Odpowiedz
2Zgadzam się0Nie zgadzam się