Obojętna Szydło, zniesmaczony Morawiecki. Mowa ciała liderów PiS
Mowa ciała może zdradzić prawdziwe uczucia rozmówcy. Dr Patryk Wawrzyński sprawdził, co czują politycy PiS, gdy zwracają się do Polaków. Powiedzieć, że wypadli niekorzystnie, to jak nic nie powiedzieć.
Dr Patryk Wawrzyński jest badaczem komunikacji emocjonalnej i wywierania wpływu społecznego oraz analitykiem behawioralnym specjalizującym się w mowie ciała i spójności komunikacyjnej. Wykłada na Uniwersytecie Szczecińskim. Mężczyzna prowadzi konto na TikToku, na którym dzieli się swoją wiedzą.
Podobne
- Koniec "The Good Doctor". Serialofile podzieleni
- Lizi żali się internautom. Nie wie, jak pomóc swojej siostrze
- "Wolność słowa nie jest dla dzieci". Jarosław Kaczyński poniżył 11-letnią reporterkę
- Wardęga złapany. Morawiecki informuje o zeznaniach youtubera
- Morawiecki zaprasza do koalicji. Biedroń sprzedaje dokument
Dr Wawrzyński przeprowadził analizę mowy ciała polityków PiS. Wybrał szczególnie aktualny materiał badawczy, bo są to nagrania, na których liderzy partii ogłaszają Polakom treść pytań do jesiennego referendum.
Pogarda i smutek Jarosława Kaczyńskiego
Analizie jako pierwsze zostało poddane nagranie z Jarosławem Kaczyńskim.
- Na twarzy prezesa PiS zobaczyliśmy wyraźny smutek łączący się z sygnałami troski i cierpienia. Kaczyński był wyraźnie pobudzony i dostrzec można w jego zachowaniu przejawy stresu. Obserwując jego klatkę piersiową, dostrzeżecie wyraźnie przyspieszony oddech - powiedział dr Wawrzyński.
- Pierwsze pytanie referendum Kaczyński przedstawił ze smutkiem. Udało mu się opanować obrzydzenie, które często jest widoczne w jego wystąpieniach na żywo. Sygnały pogardy pojawiły się na jego twarzy, kiedy mówił o Niemcach i Tusku. Kaczyński nie ukrywa swojej niechęci i poczucia wyższości nawet przed kamerą w trakcie nagrywania spotu. Słabością lidera PiS jest brak przejawów pozytywnego nastawienia do Polaków. Do tego dochodzi wyraźny dyskomfort na twarzy Kaczyńskiego i zakończenie wypowiedzi sygnałem pogardy - stwierdził ekspert od mowy ciała.
Zdemotywowana i obojętna Beata Szydło
Beata Szydło przedstawiła drugie pytanie z charakterystyczną dla jej ekspresji obojętnością.
- Dostrzec można nieco współczucia, ale w zachowaniu byłej premier nie zobaczymy sygnałów motywacji do działania. Lepszy efekt dałoby wykorzystanie smutku do wzmocnienia autentyczności oraz okazywanie gniewu zamiast obrzydzenia na opozycję. Gdy wyłączymy dramatyczną muzykę, zostanie obojętna i zdystansowana Beata Szydło. Do tego mrugająca tak często, że albo oślepiały ją lampy, albo nie wierzyła w to, co mówiła do kamery - powiedział dr Wawrzyński.
Obrzydzenie na twarzy Mateusza Morawieckiego
- Premier Morawiecki nagrał najdłuższy film. Ale nie była to wybitna produkcja. Szef rządu przesadził z okazywaniem obrzydzenia, co osłabiło jego przekaz. Swoim wstrętem obdzielił wszystkich: Tuska, Unię Europejską, imigrantów oraz polskich wyborców. Widoczne sygnały obrzydzenia powodują, że dla publiczności wydajemy się niesympatyczni. Do tego przez brak przejawów determinacji i złości Morawiecki wypadł jak cyniczny polityk - stwierdził ekspert.
Dr Wawrzyński pochwalił premiera za próbę uśmiechu. Pozostali liderzy PiS zapomnieli o tak prozaicznym geście sympatii wobec odbiorców nagrania.
Zestresowany Mariusz Błaszczak
Według naukowca najciekawsze nagranie pod względem mowy ciała jest to z udziałem ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka.
- Zirytowanie i gniew ministra widoczne są od samego początku. Opuszczone brwi i groźne spojrzenie towarzyszą mu przez cały czas trwania filmu. Mocno zaciśnięta szczęka utrudniła mu swobodną wypowiedź. Napięta postawa przełożyła się na bardzo sztywną gestykulację. Dłonie Błaszczaka niemal zamykają się w pięści. Do tego schowane kciuki sygnalizują nieszczerość lub niepokój - powiedział naukowiec.
Dr Wawrzyński podpowiada ministrowi, że ten mógłby zostać wyróżniającym mówcą, gdyby nauczył się regulować emocje. Zdaniem naukowca Błaszczak jako jedyny z czwórki liderów PiS pokazał, że mu zależy i miał w sobie autentyczność.
- Emocje Kaczyńskiego ożywiły się tylko, gdy mógł mówić o Niemcach i Tusku. Beata Szydło zapomniała zabrać ze sobą entuzjazmu, a premier Morawiecki nie sprawdza się jako agresywny mówca. Minister Błaszczak wprawdzie wygląda, jakby chciał załatwić sprawę za garażami, ale przynajmniej jest autentyczny w swoich emocjach - podsumował dr Wawrzyński.
Naukowiec na koniec powiedział, że jest zaskoczony przeciętnym poziomem przygotowania polityków PiS pod względem werbalnym i niewerbalnym. Biorąc pod uwagę czas i środki, jakimi dysponuje partia, nagrania mogły być o wiele lepsze.
Popularne
- Wege knajpa w Gdańsku serwuje "stek" z drukarki 3D. W menu mają też inne "mięsa"
- Budda oburzony zachowaniem dziecka. "To przegięcie pały"
- Nastoletnia Julia popełniła samobójstwo. Jej oprawczyni nagrała "przeprosiny"
- "Oi oi oi baka". Kontrowersyjny trend już w szkołach w Polsce
- Upadek Człowieka Lodu? Wim Hof latami skrywał tajemnicę
- Beyoncé i Jay-Z tracą obserwatorów. Ludzie wierzą w teorie spiskowe
- Oddany fandom Julii Żugaj. Na czym polega fenomen dziewczyny?
- Bracia Menendez wyjdą na wolność? Córka Erika przerywa milczenie
- Zatrzymanie P. Diddy'ego. Co łączy rapera z Justinem Bieberem?