Nerwowo po wizycie Książula. Jarmark narzeka na brak klientów

Szymon Nyczke "Książulo" drugi rok z rzędu recenzował jarmarki bożonarodzeniowe. Podczas tegorocznej trasy zatrzymał się m.in. w Opolu. Słynące z pięknych zabytków i bogatej historii miasto nie zachwyciło youtubera pod kątem potraw na świątecznych straganach.

Książulo nie miał litości dla potraw, które zamówił na opolskim jarmarku. W ostrych słowach skrytykował odgrzewaną zapiekankę czy przeleżały serek górski. Nie gryzł się w język, gdy dostał bigos, który w jego ocenie był najgorszym, jaki kiedykolwiek jadł. Negatywna opinia o opolskim jarmarku zdobyła prawie 2 mln wyświetleń na YouTube i poniosła się na całą Polskę.

Opolscy wystawcy twierdzą, że youtuber potraktował ich niesprawiedliwie. Swoje uwagi i wrażenia po wizycie Książula przekazali dziennikarzowi "Nowej Trybuny Opolskiej". Jeden ze sprzedawców stwierdził, że klienci stracili zainteresowanie jarmarkiem. Przychodzą jedynie po to, żeby zrobić zdjęcia straganom, ale nie robią zakupów.

Podobno jarmark miał problem z frekwencją jeszcze przed publikacją filmu Książula. Sytuacja znacznie się pogorszyła po tym, gdy materiał ujrzał światło dzienne. Recenzja Szymona dała do myślenia mieszkańcom Opola, którzy byli głównymi klientami jarmarku, ale premiera głośnego filmu skutecznie ich zniechęciła.

Właściciele stoisk próbowali wytłumaczyć niską jakość produktów, które otrzymał youtuber. Sprzedawca ze straganu z oscypkami widzi problem w tym, że Książulo odwiedził jego miejsce na koniec dnia:

- Przyznaję, że dostał coś, co nie było pierwszej świeżości. To był niefortunny moment, ale wystarczył, żeby zepsuć opinię na cały jarmark. Teraz ludzie podchodzą, robią zdjęcia i mówią: "To tutaj są te gumowate oscypki". Nawet jeśli kupują, to pytają, czy na pewno są świeże. To dla nas upokarzające - wyjaśnia właściciel stoiska.

Z krytyką klientów mierzą się właściciele stoiska z krokietami. Szymon stwierdził w swoim filmie, że są przeleżałe, twarde i niedoprawione. Sprzedawca odpowiedział, że Książulo zestresował osobę przygotowującą potrawę, stąd wpadka w postaci niedobrych krokietów.

Najwięcej pochwał w filmie Książula zebrało stoisko z langoszami. Pozytywne słowa youtubera przełożyły się na kolejki klientów, którzy chcą spróbować smakołyku. Niektórzy podobno pokonują kilkaset kilometrów, żeby sprawdzić, czy placki są tak dobre, jak przedstawił je Książulo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Źródło: NTO