Natsu prawie zrujnowała zaręczyny. Zapomniała o jednej rzeczy

Natsu spędzała sylwestra w gronie przyjaciół i Marcina Dubiela. O północy, gdy wybił Nowy Rok, 27-letnia influencerka czekała na radosne wieści z Nowego Jorku. Jej znajomi, Igor i Zuzia, mieli wrócić z podróży do USA jako narzeczeni.

Natsu wiedziała o planach Igora od dłuższego czasu. Influencerka była przekonana, że do tego szczęśliwego momentu dojdzie w sylwestra. Kiedy wybiła północ, Natalia dostała zdjęcie uśmiechniętej pary. Pomyślała, że Igor i Zuzia zaręczyli się, więc zadzwoniła do nich, by złożyć gratulacje.

- I co widzę? Ich dwie uśmiechnięte twarze. I to był gwóźdź do trumny. Bo co moja głowa w momencie, gdy wybił Nowy Rok, coś tam się napiłam, mega ucieszona, zadowolona, widzę ich uśmiechnięte twarze, pierwsze, co mi przyszło do głowy: zaręczyli się - relacjonuje Natsu.

- I co powiedziałam? "Hejka, no, nie ukrywam, że wiem, co się właśnie wydarzyło". Przysięgam wam, że tyle brakowało, żebym nie zaczęła składać gratulacji. Na szczęście Igor odpowiada: "Nie wiesz!". Zuzia tak siedzi skonsternowana, Marcin mi wyrywa telefon, ja zaczynam palić głupa, że ja nie wiem, gdzie oni są, że sylwester już był, coś tam - mówi Natsu.

Influencerka wyjaśnia, dlaczego prawie się wygadała z planami zaręczyn. Zapomniała, że Polskę i Nowy Jork dzieli kilka stref czasowych. Podczas gdy u Natsu wszyscy odpalali korki od szampana, po drugiej stronie oceanu była jeszcze godz. 18. Co więcej, Igor nie planował zaręczyć się w sylwestra, tylko kilka dni później na kolacji.

- Słuchajcie, to, jaka byłam wtedy zestresowana i zażenowana swoim zachowaniem, jak mi było wstyd. To jeszcze wiecie, to był sylwester, ja wtedy usiadłam załamana i przez godzinę nie wiedziałam, co mam zrobić. Mi było tak głupio. Ja siedziałam i mówiłam wszystkim tylko: "Rozwaliłam im zaręczyny, rozwaliłam im najpiękniejszy dzień w życiu". Dramat, sytuacja jak z filmu - relacjonuje Natsu.

Natsu porozmawiała z parą po tym, gdy doszło do kolacji zaręczynowej. Koleżanka wyznała wtedy, że spodziewała się, iż otrzyma pierścionek.

- To nie zmienia faktu, że Igor trochę najadł się stresu przeze mnie, bo to była niezręczna sytuacja. Ale ona powiedziała, że i tak się spodziewała, a to, co ja powiedziałam, tylko ją utwierdziło w tym i była bardziej na to przygotowana. W konsekwencji są mega zadowoleni, cieszą się, ja im życzę powodzenia. Nie zmienia to faktu, że nigdy w życiu nie miałam takiej sytuacji przypałowej związanej z utrzymaniem tajemnicy - powiedziała influencerka.