Można kończyć trend? Maciej Musiał zaskoczył internautów

Raz na jakiś czas na TikToku pojawia się trend, który angażuje wielu internautów. W 2024 r. ogromną popularność zdobył cringe'owy marketing, czyli forma reklamy, która teoretycznie zniechęca do produktu lub usługi, ale jednocześnie wyróżnia się nietypowym pomysłem i przykuwa uwagę odbiorców. Tym razem internauci masowo nagrywają klipy związane z imieniem Maciek.

Zabawa polega na tym, że autor lub autorka nagrania mówi coś do kamery i nagle ktoś o imieniu Maciek przerywa. Zza kadru wyłania się dłoń, która przyciąga twarz osoby mówiącej do siebie. Autor nagrania udaje onieśmielonego i zakłopotanego. Tylko tyle i aż tyle wystarczyło, żeby do trendu dołączyli zarówno zwyczajni internauci, jak i topowi influencerzy np. Bagi czy Kotolga.

Niespodziewanie do trendu dołączył Maciej Musiał. Aktor wystąpił na nagraniu u swojego imiennika, Macieja Sekulskiego, influencera z grupy Dre$$code. Nic nie zapowiadało, że w materiale wystąpi gwiazda takiego formatu. Sekulski siedział na kanapie i po prostu mówił kwestię znaną z trendu:

- Słuchajcie, wczoraj wchodzę do... Maciek... wchodzę wczoraj do tego... Maciek, weź. On mi tutaj cały czas wariuje, cały czas świruje... Ale wracając, wczoraj wchodzę do... Maciek, on w ogóle potrzebuje mojej atencji 24/7. Maciek! - I wtedy na nagraniu pokazał się Maciej Musiał we własnej osobie.

Klip ma prawie milion wyświetleń i lawinę komentarzy: "nie wiem komu bardziej zazdroszczę", "ale maciek serio musiałeś?", "maciek nie rób smaka na wieczór", "co tu się odwaliło", "największy zwrot akcji na świecie", "Tego nie było w moim bingo 2025".