Maja od Friza i Wersow została aktorką. Ma własną zakładkę na Filmwebie
Friz, Wersow, Maja Wiśniewska - tak wygląda obsada dokumentalnego filmu "Friz i Wersow. Miłość w czasach online". Zanosi się na sharenting na dużym ekranie.
Karol Wiśniewski "Friz" i Weronika Sowa "Wersow" to bez wątpienia najbardziej rozpoznawalna para influencerów w Polsce. Są razem już od siedmiu lat - zaręczyny odbyły się w 2021 roku, a dwa lata później na świecie pojawiła się ich córka Maja. Mają wspólny dom, dwa psiaki, Chmurkę i Burzę, a ostatnio okazało się, że w tajemnicy przed całym światem wzięli ślub.
Na około dwa miesiące całkowicie zniknęli z internetu, co rozbudziło falę spekulacji wśród widzów i użytkowników TikToka. Wiele osób podejrzewało, że ich nieobecność faktycznie jest spowodowana złożeniem sobie sekretnej przysięgi małżeńskiej, lecz brakowało na to twardych dowodów. W końcu Friz i Wersow sami potwierdzili te przypuszczenia: pobrali się w tajemnicy, chcąc, by uroczystość miała intymny i prywatny charakter. W tym celu całkowicie wyłączyli się z sieci, co wydaje się w pełni zrozumiałe.
Nieco kontrastuje to jednak z zapowiedzią filmu dokumentalnego o ich związku. Premiera produkcji "Friz i Wersow. Miłość w czasach online" odbędzie się już 3 października. Swoją rolę odegra tam (jak to było do przewidzenia?) również Maja Wiśniewska - dwuletnia córeczka influencerów.
Maja Wiśniewska została aktorką. Wystąpiła w filmie rodziców
Reakcje widzów na zapowiedź filmu o związku Friza i Wersow nie była jednoznaczna. Część fanów niewątpliwie się ucieszyła, reszta krytykowała monetyzowanie związku oraz hipokryzję: z jednej strony influencerzy mówili o uciecze przed kamerami i social mediami, z drugiej zarejestrowali ślub, żeby później na nim zarabiać.
W trailerze filmu występuje Majusia - wiadomo, że rodzice nie pominęliby jej w tej opowieści - i dziewczynka otrzymała nawet własną zakładkę na Filmwebie. Czy otworzy to kolejną furtkę o dyskusji na temat sharentingu? Friz i Wersow również byli krytykowani za nadmierne eksponowanie córeczki w internecie, co doprowadziło do pojawiania się wielu editów, także z użyciem AI z Mają w roli głównej. Karol i Weronika co prawda nie zbliżyli się poziomem do Andziaks czy Lil Masti, lecz ignorują ostrzeżenia, dotyczące "świecenia" wizerunkiem dziecka.
"A to nie tak, że nie chcieli używać wizerunku córki do celów zarobkowych?". "Szczerze obrzydliwe i mam nadzieję, że gdy Majka podrośnie to da im to odczuć i nie będzie stała obojętnie". "Obrzydliwe to lansowanie z dzieckiem". "Friz, Wersow, Maja Wiśniewska. Nie mają pseudonimu artystycznego? Majwa, jak mama". "Polska nie jest gotowa na kinowy sharenting". "Wy się śmiejecie, a ona będzie mogła se to wpisać do cv" - komentują widzowie.
Popularne
- Mężczyzna wyrwał chłopcu czapkę, którą ten dostał od tenisisty. Fejkowe oświadczenie lata po X
- McDonald's przywraca kultowe produkty. Klasyki wracają już wkrótce!
- Nowy obrzydliwy trend. Szon Patrol ruszył na polowanie
- Lody Wojanek już wkrótce w Żabce? Podobno już są w niektórych sklepach
- Zrobili konkurs kwiczenia jak świnie. Peppa byłaby dumna?
- Hailey Bieber i nowy viralowy produkt Rhode. Ta maseczka jest inna niż wszystkie
- Ola Jasianek zwolniona z pracy. Ekspertka ocenia sprawę
- Kim jest Makowkamusic? Influencerka znów budzi emocje
- Jakie sosiwo wariacie? Walka w Żabce: Julia Żugaj kontra Łatwogang