Lexy Chaplin ujawniła, kto ją stresuje. "Skręca mnie od środka"

Lexy Chaplin zdobyła popularność dzięki udziałowi w projekcie Team X, który otworzył jej drzwi do świata influencerów. To właśnie tam zyskała pierwszych fanów i zaczęła budować swoją markę w mediach społecznościowych. Po zakończeniu współpracy z Team X, Lexy postanowiła rozwijać swoją karierę w innych kierunkach, w tym w świecie freak fightów.

Jej kariera pełna jest zarówno sukcesów, jak i wyzwań, które przyciągają uwagę mediów i fanów. Dzięki swojej autentyczności i odwadze w dzieleniu się osobistymi doświadczeniami, Lexy zyskała status jednej z najważniejszych influencerek w Polsce. Tym razem influencerka przykuła uwagę nietypowym wyznaniem na temat robienia zakupów.

- Ogólnie ja w życiu mało rzeczy się boję, stresuję, whatever, ale jest jedna taka rzecz, że po prostu mnie skręca od środka, jak ja muszę to zrobić, a mianowicie jak idę do sklepu z AGD typu Media Expert, Media Markt i tak dalej i muszę zapytać pracownika o pomoc w znalezieniu czegoś. Czemu oni zawsze się zachowują, jakbym ja im mega mega przeszkadzała? Oni są tak poirytowani, że muszą mi pomóc, a najgorzej jest, jak stoją w grupce i gadają. No przysięgam ja wolę przejść cały sklep i sama poszukać, 16 razy przejdę cały sklep i sama spróbuję znaleźć, niż zapytać ich, bo serio ja im zawsze przeszkadzam - powiedziała Lexy.

- W każdym razie siedzę teraz przed Castoramą i będę musiała zapytać panów o pomoc i się trochę stresuję. Ale nigdzie nie ma tak źle, jak w sklepach AGD. Ja kumam, że klienci mogą być irytujący, ja pracowałam w Zarze parę lat temu, ja wiem, jak to jest. Ale w sklepach AGD oni na czymś innym tam jeżdżą, wkurzają się, że ty wchodzisz do tego sklepu - podsumowała influencerka.

Mamy nadzieję, że Lexy Chaplin poradziła sobie z zakupami i nikt nie odważył się krzywo na nią spojrzeć.