Kotolga będzie prezydentką? "Ja mam 47 lat, mogę brać udział w wyborach"

Kotolga, a tak naprawdę Olga (tak, to nie żart!), w kilka miesięcy całkowicie podbiła TikToka. Jej wygląd, czyli mocny makijaż, spektakularne rzęsy i twarz pełna kolczyków sprawia, że trudno przejść obok niej obojętnie. W styczniu wypuściła swój pierwszy singiel "Jara mnie to", do którego zatańczyła shuffle dance na krakowskim rynku. Numer szybko został viralem i wywołując spore poruszenie, od zachwytów po kontrowersje. Jej rozpoznawalność wystrzeliła, co zaowocowało współpracami z takimi twórcami jak Bagi z DRE$$CODE czy Mortalcia. Pojawiła się nawet u boku Young Leosi i Skolima - czy to zwiastun wspólnych projektów? Fani trzymają kciuki!

Kotolga z dnia na dzień zgarnęła potężną popularność i wszystko wskazuje na to, że świetnie ją ogarnia. Już 17 kwietnia ukaże się jej nowy singiel "Finlandia", a influencerka promuje go... zapowiedzią startu w wyborach prezydenckich. WOW.

- Wszystko mnie już wkurza w tych wyborach prezydenckich, cały czas tylko te debaty, ble, ble ble. Mnie to nie interesuje, a wiecie dlaczego? Bo ja się z niczym nie zgadzam, nic nie jest według mojego planu, dlatego ja startuje na prezydenta i nie głosuję na nikogo, tylko na siebie. Ja mam 47 lat, mogę brać udział w wyborach prezydenckich, mogę startować na prezydenta - zadeklarowała Kotolga. Trzeba przyznać, że nieźle się konserwuje, ponieważ zupełnie nie widać, jakby dobiegała 50-tki.

- Jakie są moje postulaty? Proszę państwa, po pierwsze, Polska zmienia nazwę na FIN. FINlandię. Kolejna rzecz. Jest tylko jedna płeć. Po trzecie każdy musi mieć TikToka. Po czwarte każdy słucha "Finlandii" 17.04 - podsumowała, sprytnie teasując fragment swojego nadchodzącego singla.