Jelly Frucik dostał propozycję od Friza. "Czemu mam robić coś za darmo?"
Jelly Frucik dostał rzekomo dziwaczną propozycję od Friza. Karol miał napisać do Filipa, aby ten wypromował jego projekt. Streamer jest oburzony: "czemu mam robić coś za darmo?". Czy youtuber obrał nową strategię marketingową?
Filip Nowak, działający pod pseudonimem "Jelly Frucik", to znany tiktoker i streamer. Influencer ma zaledwie 19 lat. Pomimo młodego wieku wspiera go cała masa oddanych fanów. Tiktoker wspiął się na wyżyny popularności w rekordowo krótkim czasie.
Z początku skupiał się na prowadzeniu transmisji na żywo. Obecnie publikuje również sporo contentu na portalach społecznościowych. Dodatkowo nastolatek wydał niedawno własną książkę o nazwie "Jelly Frucik i szalony live". Ta barwna i jaskrawa postać skutecznie zamieszała w głowach wielu internautów.
Jelly Frucik dostał propozycję od Friza
Współprace barterowe są popularną formą kooperacji, szczególnie w świecie influencerów i małych przedsiębiorstw. Polegają na wymianie rzeczy lub usług bez angażowania bezpośrednich płatności finansowych. Z rozwiązania korzystają najczęściej osoby, które chcą zwiększyć rozpoznawalność swoich produktów, nie ponosząc znacznych wydatków.
W internecie zrobiło się głośno o rzekomej próbie barteru Friza - popularnego polskiego youtubera i założyciela projektów takich jak Ekipa czy Genzie. Influencer miał napisać do Jelly Frucika, żeby ten wypromował jego projekt: "Friz do mnie pisał, żebym powiedział na live'ie albo nagrał o tym jego nowym projekcie 'T5'. Nie wiem, co to nawet jest. Wiecie, wszystko spoko tylko, że ja go nie znam". Dodatkowo miał nie zaproponować mu żadnych pieniędzy w zamian: "Czemu mam robić coś za darmo? Wiecie, on ma siana potąd. Zamiast zaproponować mi np. hajs to bym se kupił np. iPhone'a nowego, to bym mu powiedział o tych rzeczach".
Co streamer miał dostać w zamian?
Gdy streamer rzekomo upomniał się o zapłatę, Friz miał stwierdzić, że promocję wynagrodzi mu znajomość z nim: "Ja napisałem, że nie mam w tym żadnego interesu, żeby to mówić, a on wysłał głosówkę, że np. jego znajomość ze mną. A na co mi jego znajomość?". Filip nie pokazał żadnych dowodów potwierdzających jego słowa. Stwierdził, że miałby przez to kłopoty. Dotychczas Friz nie zabrał głosu w dyskusji, więc nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy nowa strategia marketingowa youtubera jest prawdziwa.
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- "Diabeł morski" straszył u wybrzeży Teneryfy. Ryba skończyła marnie
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek