Harry Styles przyjechał na konklawe. Co jeszcze zrobi, zamiast nagrać płytę? [LISTA]

Harry Styles, wiodący męski wokalista muzyki pop (no, poza The Weekndem), według wielu fanów miał już całkiem sporo czasu, by dojść do siebie po intensywnej trasie koncertowej. Od blisko dwóch lat wokalista wiedzie wyjątkowo spokojne życie - rzadko pokazuje się publicznie, a jego aktywność artystyczna wydaje się zawieszona na kołku. Ostatni album "Harry’s House" ukazał się trzy lata temu, a fani coraz częściej zastanawiają się, czy to nie najwyższa pora choć na nowy singiel. Jasne, tempo w świecie muzyki bywa nieludzkie - wydawanie płyty co kilka lat to nie lada wyzwanie, ale z drugiej strony: czy nagranie dziesięciu piosenek naprawdę musi tyle trwać?

Trudno powiedzieć, czy Harry Styles obecnie pracuje nad nową muzyką (trzymamy kciuki), ale jedno jest pewne: realizuje misje poboczne, jak przystało na typa po trzydziestce. Co jakiś czas spawnuje się w różnych europejskich miastach: w Tokio przebiegnie maraton, w Berlinie wypije espresso z lokalnymi fanami, w Londynie pojeździ na swoim ulubionym Limie. Wczoraj natomiast zauważono go w Watykanie, gdzie... wraz z innymi ludźmi czekał na biały dym z komina obwieszczający zakończenie konklawe i wybór nowego papieża.

Co jeszcze może zrobić Harry Styles, zamiast zająć się nagrywaniem muzyki (polish edition)?

Harry Styles jest doskonale znany ze swoich proekologicznych działań, wspierania "zielonych" inicjatyw (m.in. Kenya Clean Water Project czy Sky Wind Project). Podczas swojej trasy Love On Tour zadbał o środki zrównoważonego rozwoju, jak ograniczenie plastiku jednorazowego użytku i promowanie projektów wspierających korzystanie z energii odnawialnej. Nic, tylko czekać aż stanie ramię w ramię z członkami Ostatniego Pokolenia i w ramach ekoprotestu przyklei się do Mostu Poniatowskiego. Wszystko, żeby nie pisać piosenek, prawda Harry?

Skoro Łatwogang dotarł do bbno$, co stoi na przeszkodzie, żeby zrobił collabo z Harrym Stylesem? Witam, chyba nic. Ich wspólny tiktok pewnie polegałby na testingu owoców z zamkniętymi oczami. Dodatkowo, musieliby karmić się nawzajem, a film nagraliby w małym gospodarstwie, podbijając hype na lokalne produkty i ratując upadający biznes.

Tum-tum-tum-tum-tum-tum-tum-tum-tum-tum. Niosą się dźwięki imperialnego marsza - no sami powiedzcie, czy Harry Styles wolałby nagrywać nową muzykę, czy oglądać "Star Warsy", zachwycać się Anakinem i zgadywać hasła w stylu "grzyb kapeluszowy z rodziny borowikowatych" na pięć liter w towarzystwie Joanny Senyszyn? Wybór jest prosty.

Pomińmy fakt, że prawdopodobnie dostałby złoty bilet za samo bycie Harrym Stylesem, ale... czego się nie robi dla fabuły? Imagine, że Friz krzyczy do Harry'ego: "ZRÓB NAM JAKIEGOŚ PSIKUSA". No, ciekawe, co takiego pokazałby nasz Fruit Man...

"Emo girl, taki mam styl (a-a-a), Fin, fin, fin, fin, fin, fin (a-a-a)" - imagine duet Kotolgi z Harrym Stylesem na krakowskim rynku. Z tiktokerką nagrywają nawet najwięksi influencerzy, więc to logiczne, że i sam Harry pokusiłby się na współpracę. Jak dobrze, że Kotolga zawsze wspierała mniejszych twórców...